Tydzień IV: „Abyście szli i owoc przynosili”

Dzień 16

Ps 139,1-18

Panie, przenikasz i znasz mnie, Ty wiesz, kiedy siadam i wstaję. Z daleka przenikasz moje zamysły, widzisz moje działanie i mój spoczynek i wszystkie moje drogi są Ci znane. Choć jeszcze nie ma słowa na języku: Ty, Panie, już znasz je w całości. Ty ogarniasz mnie zewsząd i kładziesz na mnie swą rękę. Zbyt dziwna jest dla mnie Twa wiedza, zbyt wzniosła: nie mogę jej pojąć. Gdzież się oddalę przed Twoim duchem? Gdzie ucieknę od Twego oblicza? Gdy wstąpię do nieba, tam jesteś; jesteś przy mnie, gdy się w Szeolu położę. Gdybym przybrał skrzydła jutrzenki, zamieszkał na krańcu morza: tam również Twa ręka będzie mnie wiodła i podtrzyma mię Twoja prawica. Jeśli powiem: „Niech mię przynajmniej ciemności okryją i noc mnie otoczy jak światło”: sama ciemność nie będzie ciemna dla Ciebie, a noc jak dzień zajaśnieje: mrok jest dla Ciebie jak światło. Ty bowiem utworzyłeś moje nerki, Ty utkałeś mnie w łonie mej matki. Dziękuję Ci, że mnie stworzyłeś tak cudownie, godne podziwu są Twoje dzieła. I dobrze znasz moją duszę, nie tajna Ci moja istota, kiedy w ukryciu powstawałem, utkany w głębi ziemi. Oczy Twoje widziały me czyny i wszystkie są spisane w Twej księdze; dni określone zostały, chociaż żaden z nich jeszcze nie nastał. Jak nieocenione są dla mnie myśli Twe, Boże, jak jest ogromna ich ilość! Gdybym je przeliczył, więcej ich niż piasku; gdybym doszedł do końca, jeszcze jestem z Tobą.

Na początku modlitwy uświadom sobie, że stajesz przed Bogiem i chcesz z Nim rozmawiać. On jest teraz obecny przy Tobie. Po uczynieniu znaku krzyża poproś Go o łaskę skupienia na modlitwie, aby to Duch Święty ją prowadził i usuwał wszelkie przeszkody, oraz aby Twoje myśli, zamiary i decyzje oczyszczał i kierował ku większej chwale Boga.

Wchodząc w modlitwę przypomnij sobie tekst, który będziesz rozważać (możesz go jeszcze raz przeczytać), a następnie wyobraź sobie rozważaną scenę. Wyobraź sobie, że jesteś na wakacjach, gdzieś nad jeziorem, w lesie, w przepięknym miejscu. I nagle uświadamiasz sobie, że jest przy Tobie Bóg. Patrzy na Ciebie z dumą i radością. Cofasz się pamięcią w przeszłość i przypominasz sobie ważne chwile ze swego życia, gdy byłeś przekonany, że On był przy Tobie. Całym sobą czujesz pokój, radość i harmonię z Bogiem, ze sobą, z tym, co Cię otacza. Masz poczucie, że wszystko jest na swoim miejscu.

Poproś teraz Pana o owoc modlitwy. W dzisiejszej modlitwie poproś o pragnienie współpracy z Bogiem, by Twoje życie przynosiło dobre owoce.

1. „Panie, przenikasz i znasz mnie”. Pewnie wiesz już sporo o sobie, o swoich mocnych stronach, o swoich słabościach. Co możesz powiedzieć o swoich zaletach, talentach? Czy wszystkie akceptujesz? Jak reagujesz, gdy ktoś chwali Cię, wskazuje na Twoje zdolności? Może myślisz: „On nie wie o mnie wszystkiego, gdyby tylko wiedział, że…” Bo Ty dostrzegasz w sobie coś, czego się wstydzisz, co chciałbyś ukryć. A może poczucie winy z powodu błędu, czy  grzechu ciągnie się za Tobą latami? Zwykle pokazujemy siebie częściowo, nie w pełni i to jest zrozumiałe. Jak jednak czujesz się z tym, że jest Ktoś, kto przenika Cię na wskroś. Ktoś, kto wie o Tobie wszystko, zna każdą Twoją myśl i to jeszcze zanim powstała, zna każdą Twoją tajemnicę? Czy w ogóle dopuszczasz taką możliwość, czy jesteś gotów ją przyjąć, uwierzyć w nią? Czy dopuszczasz myśl, że Bóg wiedząc o Tobie wszystko  może Cię kochać takiego, jakim jesteś?

2. „Gdzie ucieknę od Twego oblicza?” Świadomość odkrycia się przed innymi może budzić chęć ucieczki, chęć jeszcze głębszego schowania się. Czy miałeś kiedyś takie doświadczenie? Może próbowałeś usunąć się w cień, gdy sytuacja była trudna albo niewygodna dla Ciebie? Czy jest coś, co chcesz ukryć, nawet przed sobą? Autor psalmu mówi, że żadna ciemność nie jest dla Boga nieprzenikniona. Można by powiedzieć, że wszystko w Tobie jest dla Boga jak na dłoni. Czy to Cię ośmiela do życia w powierzeniu się Bogu, czy raczej sprawia, że się chowasz? Czy obawiasz się czegoś? Czego? Ten, który widzi wszystko, widzi też to, co Ci zagraża. Może więc być też tak, że gdziekolwiek jesteś, „podtrzymuje Cię Jego prawica”. Nie musisz więc przed Nim uciekać! Skoro wie o Tobie wszystko, to także wie, jak najlepiej Cię obronić. Czy jesteś skłonny to przyjąć?

3. „Godne podziwu są Twoje dzieła”. W jakim stopniu jesteś w stanie uwierzyć, że psalmista nazywa Cię dziełem godnym podziwu? Co Ty sam podziwiasz w sobie, z czego jesteś zadowolony? Dzieło wybitne to dzieło wolne, bez żadnych więzów. Czy czujesz się wolny? Jeśli jest Ktoś, kto wie o Tobie wszystko, to nie musisz przed Nim niczego udawać, możesz być sobą. Czy wierzysz, że to, co po ludzku jest przeszkodą: nieodpowiedni wygląd, kompleksy, pomyłki, słabości intelektualne, zła opinia w oczach innych itd. – że to wszystko nie stanowi przeszkody dla Niego, by Cię kochać? Zauważ, że Ten, który Cię „utkał w łonie matki” jeszcze nie ukończył swego dzieła. Zaprosił Cię do współpracy ze sobą. Jest nią stawanie się coraz bardziej sobą, czyli urzeczywistnianie potencjału dobra złożonego w Tobie. Wszystkowiedzący Bóg nie zmusza Cię do tego. Szanuje Twoją wolność. To podstawowa cecha miłości – wolność. Jeśli więc zgadzasz się na współpracę z Nim, to przyglądaj się swoim poruszeniom. Cierpliwie i bez pośpiechu poznawaj siebie, ale też nie zwlekaj by w wolności pójść tam, gdzie odczuwasz zaproszenie. Bóg dziś pyta Ciebie: „Dokąd idziesz? Czy chcesz ze mną pójść w stronę dobra?” Co konkretnie oznaczałoby to dla Ciebie na dziś w perspektywie najbliższych dni po rekolekcjach?

Na koniec porozmawiaj z Jezusem o tym wszystkim, co zrodziło się w Twoim sercu pod wpływem dzisiejszej modlitwy. Wypowiedz przed Nim swoje uczucia – radości, pokoju, bezpieczeństwa, ale być może również smutku, obawy czy lęku. Bądź szczery przed Panem. Możesz Mu podziękować za to, co odkryłeś lub poprosić Go o coś, czego bardzo potrzebujesz. Porozmawiaj z Nim przez chwilę serdecznie – jak przyjaciel z przyjacielem.

Na zakończenie pomódl się słowami modlitwy „Ojcze nasz”.

J 4,5-30.39-42