1 J 1,1-7

I. Na początku modlitwy uświadom sobie, że stajesz przed Bogiem i chcesz z Nim rozmawiać. On jest zawsze obecny przy Tobie. Po uczynieniu znaku krzyża poproś Go o łaskę skupienia na modlitwie, a także tego, by to Duch Święty tę modlitwę prowadził i usuwał wszelkie przeszkody, wszelkie zakłócenia w niej oraz by Twoje myśli, zamiary i decyzje oczyszczał i kierował ku większej chwale Boga.
II. Wchodząc w modlitwę przypomnij sobie tekst, który będziesz rozważał (możesz go jeszcze raz przeczytać), a następnie zaangażuj wyobraźnię. Wejdź w daną scenę wyobraźnią. Zobacz osoby biorące w niej udział: Jezusa Zmartwychwstałego i Apostołów. Zobacz, co robią, posłuchaj, o czym rozmawiają. Zobacz w danej scenie również siebie? Kim tam jesteś? Co mówisz? Co robisz?
III. Poproś teraz Pana o szczególny owoc tej modlitwy. Dziś poproś szczególnie o łaskę przyjęcia Emmanuela – Boga z nami.

1. Dobra Nowina przekazana w Ewangeliach i Nowym Testamencie, a więc opowieść o wcielonym Synu Bożym, nie jest czymś wydumanym, stworzonym na drodze teoretyzowania. Przeciwnie: to owoc spotkania z Jezusem. Jan opowiada o tym, co widział na własne oczy, czego w całkiem fizyczny sposób dotykał. Opowiada o Tym, którego spotkał i w którym – wraz z innymi ludźmi – rozpoznał Życie, ostateczną Prawdę. To doświadczenie, które było dla niego tak pewne jak widzenie oczami i dotykanie rękami, przekazuje nam, abyśmy i my odnaleźli ową stabilność i pewność. Droga do tego wiedzie – niezmiennie – przez modlitwę. Pomyśl jakie pragnienia masz w tym kontekście. Czy rozpoznajesz w Jezusie Chrystusie jedyne Źródło, Pana wszystkiego?

2. Jan widział, dotykał, słyszał. Rozpoznał w Jezusie Boga, który jest bliski, obecny. Od tej chwili trwa we wspólnocie z Ojcem, Synem i Duchem. Poprzez słowa autora Listu z kolei my mamy możliwość odnaleźć tę jedność, nazwaną tu współuczestnictwem – zarówno z Trójjedynym, jak i ze wspólnotą Kościoła wszystkich czasów. Dla Jana jest to źródło radości. A co rodzi się w Twoim sercu, kiedy rozważasz jedność z Bogiem? Jakie przychodzą myśli i uczucia? Wypowiedz je przed Tym, który jest Ci Przyjacielem.

3. Słowa Jana są pełne radości i światła. Są bardzo przejrzyste i dokładnie pokazują co jest światłem, a co ciemnością. Spróbuj zaangażować mocniej swoją wyobraźnię. Zobacz siebie – takiego, jaki jesteś w tym momencie, ze wszystkim, co jest teraz w Twoim sercu i głowie – zanurzonego w ciepłej światłości, otulonego nią. Światłość ta jest znakiem obecności Boga. Wyobraź sobie więc (zobacz, poczuj…), że ta światłość przenika Cię całkowicie, każdy najciemniejszy zakamarek, wszystkie miejsca, które są być może skute lodem, zranione tak bardzo, że skryte przed całym światem. Jeśli bardziej przemawiają do Ciebie zapachy, to możesz zrobić analogiczne ćwiczenie wyobrażając sobie właśnie jakiś wyjątkowo piękny zapach.

Na koniec porozmawiaj z Jezusem o tym wszystkim, co zrodziło się w Twoim sercu pod wpływem dzisiejszej modlitwy. Wypowiedz przed Nim swoje uczucia – radości, pokoju, bezpieczeństwa, ale również smutku, obawy, lęku. Bądź szczery przed Panem. Możesz Mu podziękować za to, co odkryłeś, lub poprosić Go o coś, czego bardzo potrzebujesz. Porozmawiaj z Nim przez chwilę serdecznie – jak przyjaciel z przyjacielem.

Na zakończenie pomódl się słowami: Ojcze nasz…

Zachęcamy, byś zapisał sobie refleksje po modlitwie, jakieś szczególne poruszenia czy myśli, które będą takim swoistym dziennikiem duchowym z tych rekolekcji. Te zapiski mogą Ci pomóc zobaczyć drogę, po której Pan Cię prowadzi, ścieżki, po których On idzie z Tobą przez życie.