Tu, w miejscu najświętszym, znajdowała się Arka Przymierza, gdzie dostęp mieli tylko nieliczni. Miejsce, gdzie mieszkał Bóg Izraela. Teren Świątyni był święty, był własnością Boga. Spróbuj sobie wyobrazić to, jak wyglądała ta świątynia. Zobacz ten dzień, kiedy ma przyjść Jezus. Popatrz na dziedziniec świątynny, na bałagan, rwetes. Hałas i zabieganie, jakby Obecność Właściciela nie była zauważana. Zobacz siebie i to jak czujesz się w takim miejscu. Sprzyja ono modlitwie? Pomaga Ci spotkać się z Bogiem? Pomyśl przez chwilę, jakie warunki muszą zaistnieć, abyś czuł, że spotykasz się z Bogiem.

 

2.  Moje serce. Popatrz na to, co zazwyczaj dzieje się w Twoim sercu. Ile w nim myśli, uczuć, hałasu, bałaganu, zapędzenia nie wiadomo gdzie… Przypomnij sobie chociażby to, co działo się przez ostatnie 24 godziny. Gdzie w tym wszystkim spotykałeś Boga? A Św. Paweł pisze przecież: „Czy nie wiecie, że jesteście świątynią Boga i że Duch Boży w was mieszka?” Jak to jest z Twoim sercem? Co jest tymi przekupniami, bałaganem, czymś, co utrudnia spotkanie z prawowitym Właścicielem? Spróbuj zobaczyć konkretne rzeczy, nazwać je sobie.

3.  Jezus wchodzi do Świątyni. Św. Jan scenę oczyszczenie świątyni umieszcza na początku działalności Jezusa, nie na końcu, jak pozostali Ewangeliści. Nie chodzi tu o dociekanie, kiedy chronologicznie to było, tylko o prawdę, że Jezus przyszedł, aby odnowić świątynię. Popatrz na Jezusa. Zobacz z jakim nastawieniem przekracza próg świątyni? Nie wchodzi po to, by robić rewolucję. Przychodzi, by spotkać się z Ojcem. Dopiero to, co zastaje wzbudza w Nim takie, a nie inne uczucia i reakcję. Co rodzi się w Tobie, kiedy „wchodzisz” do swojego serca? Co chciałbyś zrobić? Kiedy w swoim sercu zobaczysz coś z obrazu targowania i przekupniów, zaproś tam Jezusa. Ale nie chodzi znowu o to, by to tylko On robił rewolucję w Twoim sercu – On chce Ci pomóc stworzyć taką przestrzeń z sercu, abyś tam mógł spotykać się z Bogiem. Chcesz z Nim zacząć współpracę?