Dopiero, kiedy zobaczymy Boga obecnego, możemy o Nim dawać świadectwo. Uczniowie Jana słyszą słowa mistrza i może dopiero wtedy spostrzegają Jezusa przechodzącego. Czasami i my potrzebujemy od kogoś usłyszeć, że oto tu Bóg jest obecny i działa. Jak to jest z moim zauważaniem obecności Boga w moim życiu i życiu bliźnich?

 

2. Kiedy dwaj uczniowie Jana Chrzciciela zaczynają iść za Jezusem, Ten się odwraca i spogląda na nich. Co wyrażało Jego spojrzenie? Jak na nie zareagowali idący za Nim? Jezus patrzy i zaczyna mówić. Najpierw jest kontakt wzrokowy, potem werbalny. Każdy człowiek potrzebuje, aby spojrzenie drugiego było pełne miłości, akceptacji, dawało życie. Jedynym, który na pewno tak na nas patrzy jest Bóg. Pozwalasz sobie na zauważenie tego spojrzenia, które na Tobie spoczywa? Jak się czujesz, kiedy ludzie zatrzymują wzrok na Tobie? Co chcesz wtedy zrobić? Jakie to są spojrzenia? Zobacz podczas tej modlitwy to, jak patrzy na Ciebie Bóg? Pozwól, aby Jego spojrzenie przywróciło Ci poczucie własnej wartości, pokazało kim jesteś dla Boga.

3. Jezus zadaje bardzo konkretne pytanie: „Czego szukacie?”. Uczniowie Jana poszli, bo byli ciekawi… A może w jakiś niezrozumiały dla nich sposób pociągał ich ten Przechodzień. Jezus to zauważa i chce, aby oni uświadomili sobie ten powód, dla którego idą za Nim. Ich odpowiedź pokazuje, że chyba nie za bardzo wiedzieli, dlaczego opuścili Jana i ruszyli w drogę. Jezus nie wypomina im tego, ale zaprasza, by bardziej Go poznali. Przecież do domu zaprasza się tych, których się chce widzieć, których chce się „wtajemniczyć” w to jak mieszkam, kim jestem. A jak to jest z Twoim przychodzeniem do domu Jezusa, żeby zobaczyć jak mieszka?