Pozostań przy nich i postaraj się odczytać jak najwięcej z tego, co do Ciebie mówią: o Bogu, o Tobie, o relacji, którą masz z Nim, a także z innymi ludźmi. Czy te słowa i refleksja od nich wychodząca do czegoś Cię pociągają, wzywają? Porozmawiaj szczerze z Bogiem o tym wszystkim.

2. Bóg jest – w przeciwieństwie do nas – sprawiedliwy. Prawdziwe poznanie siebie skutkuje między innymi zawstydzeniem, ponieważ człowiek dostrzega jak wiele „nabałaganił” w swoim życiu i jak bardzo jest jeszcze niepodobny do Boga. Odnosi się to do każdego człowieka: do „mieszkających w Jerozolimie, królów, zwierzchników, kapłanów, proroków i przodków”. Dotyczą Mnie i Ciebie, naszych rodzin, przyjaciół, wrogów, ludzi z naszych wspólnot, z pracy. Choćby byli święci. Czy odczuwasz czasem wstyd z powodu popełnionych błędów? Jest to dobre doświadczenie, choć nie może być ostatnim słowem w myśleniu o swoich potknięciach. Tym powinna być sprawiedliwość Boga, która jest całkiem inna niż nasza, a także Jego miłosierdzie. Bez tego spojrzenie na grzech i słabość – swoją i innych – nie będzie prawdziwe.