którymi czasem chcielibyśmy odziać nie do końca jasną dla nas wolę Boga. Tak jak Jezus na progu męki najpierw sam złożył szaty, a potem dał się z nich rozebrać. Aggeusz dzisiaj pyta: czy jest pośród was ktoś, kto widział ten dom w jego dawnej chwale? A jak on się wam teraz przedstawia? Wydaje się, że wcale go nie ma, prawda? Możnaby te słowa przetłumaczyć następująco (wszak dom Boga, Jego świątynia, to przede wszystkim człowiek): czy ktoś z was wie, jaki był człowiek przed grzechem, człowiek w jego dawnej chwale? Możecie mieć o tym jedynie nikłe wyobrażenie, ale tak czy inaczej czasem wydaje się, że – choć trudzimy się nad budowaniem – wychodzi z tego coś bardzo mizernego. Jednak wobec zniechęcenia słyszymy słowa: ?Nabierz ducha, bo Ja jestem z tobą! Zgodnie z przymierzem stale w Tobie przebywam?. To Bóg nas uświęca swoją obecnością, a nie my się uświęcamy podejmując jakieś praktyki – choćby nie wiem jak pobożne. Pomyśl o tym, jakie ideały miałeś kiedyś, na początku świadomej drogi do Boga. Czego pragnąłeś, jaki miałeś cel, jak chciałeś go osiągnąć? Jak zostało to zweryfikowane przez życie?

2.    Bóg mówi: „Nabierz ducha i do pracy, bo Ja jestem z Tobą!” A dalej okazuje się, że to On sprawi, że z narodów napłyną do Jego świątyni kosztowności, On sam napełni ją chwałą i pokojem. To opis współdziałania Boga i człowieka. Z jednej strony zaufanie Bogu, cierpliwa praca i świadomość, że jest On zawsze wierny przymierzu, że zawsze jest obecny we wnętrzu człowieka. A z drugiej strony działanie Boga, Jego łaska, która chce człowieka „ozłocić”, przychylić mu nieba już na ziemi, a potem do tego nieba zaprowadzić. Pozostań przez jakiś czas przy opisie tego współdziałania. Spróbuj poprosić Boga, aby pokazał Ci, jak odbywa się Twoja współpraca z Nim, jak Jego łaska Cię wspomaga. Jeśli czujesz się zniechęcony, to poproś Go, aby tu i teraz wypełniły się wobec Ciebie Jego słowa: „nabierz ducha, nie lękaj się i do pracy!”