Wprowadzenie do modlitwy na sobotę, 7 maja 2022 r.
Tekst: J 6, 55. 60-69
Prośba: o łaskę głębokiej wiary
Myśli pomocne w rozważaniu:
- Nikt nie może przyjść do Mnie, jeżeli nie zostało mu to dane przez Ojca. Wiara jest darem od Boga, Jego łaską. Jedyne co możemy zrobić ze swojej strony to przyjąć ten dar i się na niego otworzyć, albo w swojej wolności go odrzucić. Możemy w swoim życiu duchowym próbować pracować nad pogłębieniem swojej wiary, mnożyć pobożne praktyki, ale bez otwarcia się na Tego, który daje Życie, jest to puste. Może być ewentualnie próbą samodoskonalenia się, zamiast drogą ku Miłości. Czy na drodze swojej wiary rzeczywiście ufam, że jest ona Jego darem i że jedyne, co mogę zrobić to chcieć ten dar przyjąć? A może opieram się na własnych siłach, próbując przymnożyć sobie wiary?
- Panie, do kogo pójdziemy? Ty masz słowa życia wiecznego. Jezus pyta apostołów, czy chcą odejść tak, jak inni. Odpowiedź Piotra pokazuje w jakiej perspektywie żyją ci, którzy naprawdę chcą podążać za Jezusem. Ich perspektywą jest życie wieczne. A jaka jest moja perspektywa? Czy żyję z myślą, że życie tu na ziemi jest tylko pewnym etapem? Jak przeżywam trudności dnia codziennego? Jakie są moje priorytety w życiu?
Na koniec tej modlitwy porozmawiaj z Jezusem o tym wszystkim, co Cię najbardziej poruszy, co przeżyjesz jako ważne dla Twego życia. Te poruszenia zapisz w swoim dzienniku, by bardziej Cię dotknęły i miały moc przemienić Twoje życie.
Myślę że w kościele są też ludzie słabiej wiary którzy modlą się i słuchają Słowa Bożego przede wszystkim dlatego żeby tej wiary nie stracić.
Robią wszystko aby nie zgasić tego małego płomyka bo są głęboko przekonani że tylko Jezusie znajdą życie wieczne.
Żeby wiary nie stracić? Kojarzy mi się z kobietą, która robi pewne rzeczy dla faceta tylko po to, żeby nie odszedł, aby go nie stracić. Naprawdę już go straciła tylko o tym nie wie. Wiara z lęku? Czy można tak wierzyć?
Głębokie przekonanie, a rodzi płomyk? Jak mam głębokie przekonanie to jak pewność. Wtedy nie ma dla mnie rzeczy niemożliwych. Wówczas nie ma płomyka tylko płomień. Też mam skojarzenie z tekstem z filmu Nędzarz i Madame: mała iskra, a wielki płomień. Można zacytować Jezusa: Gdybyście mieli wiarę jak ziarenko gorczycy…
Na marginesie polecam powyższy film. Piękne zdjęcia i muzyka, w tym utwór Andrzeja Lamperta: Wciąż pytasz czemu- tekst świetny.
Zadałabym takim osobom pytanie: Czy prosisz o łaskę wiary?