Wprowadzenie do modlitwy na piątek, 5 lipca
Tekst: Mt 9,9-13
Prośba: o łaskę serca otwartego na miłość
- Jezus odchodzi z Kafarnaum, jakby w ostatniej chwili zauważa celnika Mateusza. Kieruje na niego swój wzrok. Może wielu nie chciało nawet patrzeć na tego celnika. A Jezus spogląda i powołuje. Bo kontakt wzrokowy mówi bardzo wiele o rozmówcach, o ich wzajemnej relacji, ale też o poziomie otwartości na bycie w relacji. Spróbuj zauważać, jak prowadzisz rozmowy. Jak reagują Twoi rozmówcy, jak Ty reagujesz? A modlitwa? Twój wzrok i wzrok Boga spotkały się kiedykolwiek?
- Jezus siedzi za stołem, można rozumieć, że jest to jakiś posiłek. Przychodzą do niego ludzie z marginesu – jak ich „szufladkują” faryzeusze. Jezus ich przyjmuje. Nie gorszy się nimi. We mnie jest zarówno celnik i grzesznik, jak i faryzeusz. Który z nich częściej wypowiada słowa: do Boga na modlitwie, w mojej głowie, do innych?
- Zatrzymaj się przez chwilę nad zdaniem „Chcę bardziej miłosierdzia niż ofiary” Co ono dla Ciebie oznacza w konkrecie Twojego działania, w konkrecie działania Boga w Twoim życiu? Miłosierdzie to jakby wpuszczenie kogoś do swojego serca. Ofiara to chęć zarobienia na miłość. A ona jesz przecież za darmo…