Wprowadzenie do modlitwy na sobotę, 19 lipca 2025 r.
Tekst: Mt 12, 14-21
Prośba: delikatność i łagodność w relacji ze sobą, Bogiem i drugim człowiekiem
Myśli pomocne w rozważaniu:
- Nie będzie się spierał ani krzyczał i nikt nie usłyszy na ulicach Jego głosu. Jezus nigdy się nie spiera, nie podnosi głosu, nie używa siły, ale miłości. Nie próbuje za wszelką cenę postawić na swoim. Nie chce za wszelką cenę przekonać innych do swoich racji. Czy naśladujesz Go w tym?
- Trzciny zgniecionej nie złamie ani knota tlejącego nie dogasi (…). Trzcina zgnieciona i kont tlejący są słabe, niewiele już z nich będzie. A jednak Jezus ich nie niszczy, a wręcz otacza troską. Może czasem Tobie się wydaje, że to już koniec, że jesteś zbyt słaby, zbyt grzeszny, zbyt poraniony. Pozwól, aby On zaopiekował się Twoim sercem, zaproś Go w te najbardziej bolesne miejsca.
- W Jego imieniu narody nadzieję pokładać będą. Nadzieję można pokładać w wielu rzeczach: w sobie i we własnych siłach, w drugim człowieku, w rzeczach materialnych… W czym lub kim Ty pokładasz nadzieję? Jak się to objawia w Twoim życiu?
Na koniec tej modlitwy porozmawiaj z Jezusem o tym wszystkim, co Cię najbardziej poruszy, co przeżyjesz jako ważne dla Twego życia. Te poruszenia zapisz w swoim dzienniku, by bardziej Cię dotknęły i miały moc przemienić Twoje życie.
Jezu proszę Cię o łaskę Twojej miłości, bym potrafiła ją okazywać innym.
Jezu chcę Cię naśladować we wszystkim pomóż mi w tym proszę, bo jestem tylko słabym człowiekiem.
Jestem jak ten tlejący się knotek, który gaśnie i potrzebuję Twojego płomienia.