Wprowadzenie do modlitwy na Uroczystość Niepokalanego Poczęcia NMP, 8 grudnia
Tekst: Rdz 3, 9-15. 20 oraz Łk 1, 26-38
Prośba: o przyjęcie Bożego zbawienia, które przychodzi w Jezusie Chrystusie przez Maryję.
Myśli pomocne w rozważaniu:
Gdy Adam spożył z drzewa, Pan Bóg zawołał na niego i zapytał go: «Gdzie jesteś?»
- Przenieśmy się wyobraźnią do raju. Człowiek zerwał owoc z drzewa. Potem się ukrył, schował przed Bogiem, a może i przed samym sobą, żeby nie oglądał swojej nagości. Do tej pory chodził w jasności i przejrzystości. Teraz coś się zmieniło, i to bardzo. Radykalnie. Do tej pory chadzał z Bogiem po raju, jak przyjaciel z przyjacielem. Teraz – w porze łagodnego powiewu wiatru (znak Bożej OBECNOŚCI) słyszy głos: Gdzie jesteś?
- Zatrzymaj się chwilę nad tymi słowami. Gdzie jesteś? Spróbuj sobie odpowiedzieć na to pytanie. Gdzie jesteś teraz? W jakim punkcie jest Twoje życie? Nie tyle szukaj w sobie grzechów, co spróbuj stworzyć mini mapę Twojego położenia w życiu. Gdzie jesteś w relacji z Bogiem? A gdzie w relacji do samego siebie, jak postrzegasz teraz samego siebie? Jak wyglądają Twoje relacji z innymi? Bo zauważ, że po grzechu robi się wielkie pęknięcie we wszystkich relacjach.
«Dlaczego to uczyniłaś?»
- Zauważ, że Bóg nie snuje domysłów, nie ocenia i nie potępia człowieka, nie mówi mu, jaki to jest zły, podły, niewdzięczny, itd. Bóg zadaje pytanie. Pragnie się dowiedzieć, nie ma przed-założeń. Ale stawia to pytanie przede wszystkim dlatego, by człowiek sobie uświadomił swoje ukryte motywacje. Dlaczego coś robisz? Dlaczego podejmujesz taką a nie inną decyzję w tej konkretnej sytuacji? W naszym sercu jest odpowiedź na to pytanie. To drugie pytanie jest w łączności z pierwszym: „gdzie jesteś?”. Oba te pytania prowadzą nas po drodze do głębi naszego serca – by mogło stanąć w prawdzie i móc spotkać się z sercem samego Boga. Stanięcie w prawdzie jest łącznikiem między oboma sercami.
Bóg posłał anioła Gabriela do miasta w Galilei, zwanego Nazaret, do Dziewicy poślubionej mężowi imieniem Józef, z rodu Dawida; a Dziewicy było na imię Maryja.
- Bóg nieustannie szuka człowieka. Ale Maryi nie musiał szukać. Wie dokładnie, dokąd posłać Anioła i w posłudze tego Anioła sam przychodzi do Niej. W raju człowiek ukrywa się przed Bogiem, ale Maryja bardziej ukrywa się przed światem, by móc spotkać Boga. Tam znajduje ją Pan: w nikomu nie znanej mieścinie, w małym domku, gdzie mieszka ta młodziutka dziewczyna. Bądź chwilę z tym biblijnym obrazem.
«Nie bój się, Maryjo, znalazłaś bowiem łaskę u Boga. Oto poczniesz i porodzisz Syna, któremu nadasz imię Jezus.»
- W raju człowiek usłyszał gorzkie słowa o konsekwencjach swojego czynu. Trudno powiedzieć, czy Bóg ukarał człowieka – na pewno w sposób dobitny pokazał mu konsekwencje swojego czynu, a więc nazwał człowiekowi to, co będzie przeżywał w związku z grzechem. Ale możemy sobie wyobrazić, że to nie była nowina, z którą Bóg kiedykolwiek chciał przychodzić do swojego dziecka – stworzenia. Więc dzisiaj posyła Anioła z inną nowiną – naprawdę DOBRĄ NOWINĄ. W raju kobieta dała posłuch ojcu kłamstwa, teraz idzie do kobiety, która jest zdolna usłyszeć Słowo Prawdy. Nie tylko usłyszeć, ale też tę Prawdę przekazać światu. Światło tej Prawdy zabłyśnie wszystkim, choć nie wszyscy je przyjmą (woląc żyć w ciemności świata, który sobie sami stworzyli). Bądź przy Maryi, która słyszy słowo Pana, na które czeka cały świat.
Duch Święty zstąpi na Ciebie i moc Najwyższego okryje Cię cieniem. (…) Dla Boga bowiem nie ma nic niemożliwego». (…) «Oto ja służebnica Pańska, niech mi się stanie według słowa twego».
- Jak się to wszystko stanie? Człowiek „wiedział” jak popsuć, ale nie wie ani nie ma mocy, by naprawić. Dopóki ta prawda nie dotknie nas do żywego, ciągle będziemy myśleli, że możemy „stać się jak Bóg”, który wszystko naprawi i będzie „jak dawniej”. Ale to jest niemożliwe. Tylko Bóg potrafi naprawić to, co człowiek zepsuł. Dla Niego nie ma nic niemożliwego. I czyni to drogą, która żadnemu człowiekowi by się nawet nie przyśniła. Droga najwyższej pokory i uniżenia, droga miłości, prawdy i przebaczenia. Droga bliskości i wierności do końca. Taki jest nasz Bóg i na taką drogę nas zaprasza. Czy pójdziesz? Jaką odpowiedź dasz Bogu? Maryja odpowiada jasno: …niech mi się stanie, jak mówisz. Bo jedynie Twoje słowo jest Prawdą.
Na koniec tej modlitwy porozmawiaj z Jezusem o tym wszystkim, co Cię najbardziej poruszy, co przeżyjesz jako ważne dla Twego życia. Te poruszenia zapisz w swoim dzienniku, by bardziej Cię dotknęły i miały moc przemienić Twoje życie.