Wprowadzenie do modlitwy na czwartek, 16 czerwca

Tekst: Mt 6, 7-15

Prośba: o to co jest mi najbardziej potrzebne, by żyć w zażyłej relacji z Bogiem, który jest moim Ojcem.

1. Na modlitwie nie paplajcie jak poganie czytamy po grecku. Nie mówicie wielu słów licząc na to, że będzie wysłuchani, i że zawdzięczać to będziecie własnej paplaninie. Mocne słowa o tym jak można przeżywać spotkanie z Bogiem. A wiemy dobrze, że można na różne sposoby: jak klient ze sprzedawcą, jak zleceniodawca z wykonawcą, jak dziecko w przededniu św. Mikołaja, jak poganin przed bożkiem, który ma oczy, ale nie widzi, ma uszy, ale nie słyszy itd. Lista fałszywych obrazów Boga jest bardzo długa… Jezus konfrontuje nas i nasze odnoszenie się do Boga. Jaka jest twoja modlitwa? Wrzuć modlitwę a będziesz wysłuchany? Sposób w jaki się modlisz świadczy o tym jak traktujesz Boga, kim On jest dla Ciebie. Jezus mówi, że Ten, przed którym stajesz On WIE, że Ten przed którym stajesz jest Ojcem! Wierzysz, że masz Ojca w niebie? Tatę, który jest Bogiem? Bogiem, dla którego jesteś umiłowanym dzieckiem?

2. Pomódl się słowami modlitwy Ojcze nasz, z uwagą zatrzymując się nad każdą frazą, spróbuj wypowiadać słowo po słowie wiążąc je ze swoim oddechem…. Niech Twoje skołatane serce odpocznie w Bogu, który jest twoim Ojcem, Ojcem, który wszystko WIE…