Wprowadzenie do modlitwy na 5 Niedzielę zwykłą, 10 lutego
Tekst: Iz 6, 1-2a. 3-8 oraz Łk 5, 1-11
Prośba: o uległość Duchowi, który prowadzi mnie od nawrócenia do misji.
1. Wsłuchaj się w słowa, jakie wypowiadają Serafiny wobec najświętszego Boga. Co czujesz? Może podobne drżenie, jak Izajasz? A może nic nie czujesz. Nad jeziorem Jezus również głosi słowo. Nie wiemy, o czym mówi, ale bez wątpienia wypowiada miłość Ojca. Bo On sam jest Słowem zapewniającym o miłości. Bądź przy Jezusie, kiedy naucza. Posłuchaj Jego słów. Pozwól, by Cię dotknęły, poruszyły, by rozjaśniły Twoje myślenie i poszerzyły horyzonty Twojego patrzenia.
2. W pewnym momencie, słuchając Słowa, Izajasz uświadamia sobie głęboką prawdę swojego życia – jest człowiekiem grzesznym. Podobnie dociera to do Szymona, kiedy widzi to nadzwyczajne zjawisko, jakim był cudowny połów ryb w sytuacji niesprzyjającej. Czy ta prawda dociera również do Ciebie? Nie chodzi o slogan, jaki często wypowiadamy, że jesteśmy grzesznikami. Czy naprawdę tak to przeżywasz. Nie jako motyw do potępiania siebie, karania czy stosowania wobec siebie jakiejkolwiek przemocy. Bo wtedy byłoby niemożliwym, by zakorzeniło się w Tobie miłosierdzie Boże. Chodzi o taką świadomość siebie i swojej grzeszności, która ostatecznie prowadzi do uniżenia, skruchy i pokory. Ty nawet nie widzisz tej pokory. Tylko się uniżasz, żałujesz i prosisz o wybaczenie. Uświadom sobie, że Słowo Boże zawsze, naprawdę zawsze prowadzi do prawdy o nas samych. Wszystko to, co w nas nie jest święte i podobne do Boga, zostaje przez Niego ujawnione i przemienione. Tylko to, co jest uświadomione przez Ciebie, może być uleczone.
3. Zobacz, że Bóg nie zraża się naszą grzesznością. Może właśnie dlatego, że jesteśmy grzeszni, On nas powołuje. Najpierw jednak On sam nas oczyszcza. Serafin przynosi żarzący węgiel, którym oczyszcza usta Izajasza. Będzie odtąd prorokiem głoszącym Słowo Jahwe. A Szymon? Otrzymuje obietnicę, że ludzi będzie łowił. Izajasz idzie na wołanie Pana, bo wie, kto go wybawił od grzechu. Podobnie Szymon – niczym sobie nie zasłużył na taki połów. Głęboka wdzięczność pozwala mu zostawić wszystko i pójść za Jezusem. Mamy więc drogę od słowa głoszonego przez Boga, poprzez nawrócenie tych, do których słowo było skierowane, a na koniec jest posłanie na misję tych przemienionych już ludzi. Porozmawiaj na koniec z Jezusem o Twoim słuchaniu słowa, o Twoje świadomości grzechu, Twojej przemianie przez Słowo i Twoim posłaniu z misją. Jaka ona jest? Daleka czy bardzo bliska? Bądź uważny na słowo Pana!
Jezus otoczony przez wielki tłum, który ciśnie się na Niego. Ludzi, którzy są gotowi na Jego polecenia…
A jednak widzi więcej! Widzi głębiej. Widzi rybaków. Tych czterech, po których posłał Go tu Ojciec… To na nich się skupia…
Wchodzi w ich codzienność – rozsiada się i głosi. Doprowadza do wiary. Uwiarygadnia się przez połów. I rozpoczyna swe „Wołanie Króla Niebieskiego”… Reakcja Szymona jest bardzo mocno utwierdzona w wieloletnim dośeiadczeniu
Całą noc łowiliśmy. I teraz, w dzień z tym głośnym tłumem na brzegu?
MISTRZU – bo tak widzi Jezusa Piotr – NA TWOJE POLECENIE…! Swiat ducha ma priorytet!
Dokonuje sie cud. Ogromny połów….
Wołanie Króla Niebieskiego jest ku wyjściu z grzechu. Wybrać można tylko jedno z dwóch Królestw. Piotr wybiera Jezusa! Uznaje… JESTEM GRZESZNY!
I kolejne konkretne POWOŁANIE płynące od Króla Niebieskiego. Na plaży setki ryb otoczone przez ogromny tłum. Jezus wskazuje na ryby – Piotrze Pójdź za Mną a JA TO SPRAWIĘ, że będziesz RYBAKIEM, Jezus wskazuje na tłum, nie tych ryb, ale LUDZI.
Piotr rozumie ten język dobitnie. Tojest obraz tak mu bliski. Otwiera serce na łaskę. Zostawia stare rybactwo i wybiera nowe…
Panie daj mi usyszeć Twe wołanie i podążyć za nim uznając wpierw moją grzeszność…
Dziękuję……