Wprowadzenie do modlitwy na czwartek, 2 listopada, Wspomnienie wszystkich wiernych zmarłych
Tekst: J 14, 1-6 (ewangelia z trzeciej Mszy św.)
Prośba: o przyjęcie Bożego zbawienia, które przychodzi do nas w Jezusie Chrystusie.
Myśli pomocne w rozważaniu:
Niech się nie trwoży serce wasze. Wierzycie w Boga? I we Mnie wierzcie!
- Wsłuchaj się w rozmowę Jezusa z uczniami podczas Ostatniej Wieczerzy. To Jego swoisty testament, który wypowiada przed swoją śmiercią. Mówi najpierw do uczniów, a więc i do nas, byśmy się nie bali, by nasze serca nie były pełne trwogi. Jezus wzywa do wiary w Boga i wiary w Niego. Całe nasze życie jest oparte o wiarę. Nie tylko wiarę w aspekcie religijnym. Wierzymy drugiemu człowiekowi, wierzymy różnym instytucjom. Czynimy tak z jednej strony dlatego, że nie da się wszystkiego sprawdzić i skontrolować, z drugiej – bo te osoby czy instytucje stały się dla nas z jakiegoś względu wiary-godne. W jaki sposób Bóg jest dla nas wiarygodny?
A gdy odejdę i przygotuję wam miejsce, przyjdę powtórnie i zabiorę was do siebie, abyście i wy byli tam, gdzie Ja jestem.
- Jezus mówi o swoim odejściu do Ojca. Dokona się to przez całe misterium paschalne, a swój pełny wyraz znajdzie we Wniebowstąpieniu. Jednak Pan obiecuje, że powróci do nas, kiedy przygotuje nam miejsce. To przygotowanie brzmi jakby potrzebował „posprzątać pokoje” i zrobić porządki, by nas przyjąć na „niebieskie pokoje”. A przecież wiemy, że Bóg jest zawsze gotowy na przyjęcie nas, to my nie jesteśmy gotowi – stąd Jezusowe wezwanie do czuwania i bycia gotowym, bo nie wiemy, kiedy Pan nasz przyjdzie. Dziś wspominamy naszych drogich zmarłych. Na śmierć można czekać, ale ona i tak zawsze przychodzi w niespodziewanym momencie. Trudno być na nią gotowym, można się godzić na jej przyjście. Więc może Pan nie tyle będzie robił porządki w niebie, lecz w naszym sercu?
«Ja jestem drogą i prawdą, i życiem. Nikt nie przychodzi do Ojca inaczej jak tylko przeze Mnie».
- Celem naszej drogi jest dom Ojca. Przypomnijmy sobie choćby przypowieść o synu marnotrawnym, gdzie Ojciec pragnie, by i młodszy syn, i starszy przyszli do domu i przebywali w domu. Ta przypowieść, być może, nie wyraża wszystkiego, co się dzieje, a mianowicie tego, że Ojciec posłał swojego Syna, żeby poszukiwał zagubionych braci. I dlatego Jezus mówi dzisiaj, że On jest DROGĄ, PRAWDĄ I ŻYCIEM. Że nie ma innego sposobu na spotkanie z Ojcem, jak tylko przez Jezusa. Że nasze zagubienie (grzech) jest tego rodzaju, iż o własnych siłach i zdolnościach nie jesteśmy w stanie dojść do domu Ojca. Stąd potrzebujemy Zbawiciela.
Na koniec tej modlitwy porozmawiaj z Jezusem o tym wszystkim, co Cię najbardziej poruszy, co przeżyjesz jako ważne dla Twego życia. Te poruszenia zapisz w swoim dzienniku, by bardziej Cię dotknęły i miały moc przemienić Twoje życie.
Jestem w ręku Boga, nie powinno się trwożyć moje serce,a jednak ogarnia mnie lęk.Swiety Paweł mówi, że w życiu i śmierci należę do Pana.Tu na ziemi jestem tylko przybyszem, bo ojczyzna moja jest w niebie.Dlaczego zdarza mi się wątpić? Czy wierzę Jezusowi? Panie przymoz mi wiary.
W jaki sposób Bóg jest dla nas wiarygodny?
Przez obecność. Bez względu na to, na jakim etapie życia jestem, On mi zawsze towarzyszy. Jest ciągle ze mną. Ja Jestem.
Pytanie: Czy człowiek potrafi korzystać ze stałej obecności Boga? Nie w sensie interesu.