Najpierw trzeba mieć ustawioną właściwą hierarchię wartości, w czym pomagają przykazania. Lecz na nich się to nie kończy. Doskonałość oznacza pójście dalej. Ten krok to wyzbycie się tego, w czym pokładam jakąkolwiek nadzieję. Chodzi o to, by moja nadzieja cała była położona w Bogu. Mam w życiu stawiać wszystko na jedną kartę, a na imię jej Bóg. Sprzedanie wszystkiego symbolizuje to, w czym próbuję położyć nadzieję, na czym opieram się w życiu – a co nie jest Bogiem.

2.   Uświadom sobie słowa, które wypowiada Jezus, że „bogatemu” trudno wejść do królestwa Bożego. Bogaty zaś to nie ten, który dużo ma, lecz ten, który „w dostatkach pokłada ufność”. Popatrz na swoje życie, na dobra materialne, na relacje, cały świat wokół Ciebie. Zobacz, na czym próbujesz oprzeć swoje poczucie bezpieczeństwa, zaufanie – czy jest tam miejsce na Boga? Nie chodzi o to, by przestać ufać ludziom, np. lekarzom, w ręce których oddajemy nasze zdrowie i życie. Chodzi o to, w czyje ręce ostatecznie wkładam moje serce i życie, czy są to ręce Boga.

3.   Jak bogaty człowiek nie był w stanie wyjść poza przestrzeganie przykazań, tak Piotr pokazuje Jezusowi, że uczniowie opuścili wszystko i poszli za Nim. Jezus zaś wskazuje im nagrodę za to całkowite zaufanie i oddanie Bogu swojego życia. Taki człowiek otrzymuje stokroć więcej tutaj i życie wieczne w przyszłości. A więc jest nagroda za położenie całego swego zaufania w Bogu. Gorzej, gdy ktoś próbuje tę nagrodę sam sobie odebrać już tu na ziemi. Nagrodę bowiem się otrzymuje, a nie zabiera samemu. Masz prawo do nagrody, ale tę daje Bóg. Na koniec modlitwy popatrz na swoje życie i zdaj sobie sprawę z tego wszystkiego, co zabiera Ci wolność, z czego trudno byłoby Ci zrezygnować, oddać to Bogu. Uświadom sobie te wszystkie momenty, kiedy nie jesteś w stanie całkowicie zaufać Bogu. Wypowiedz to przed Nim i proś Go właśnie o tę łaskę.