Wprowadzenie do modlitwy na 27 Niedzielę zwykłą, 4 października
Tekst: Flp 4, 6-9
Prośba: o pokój serca przewyższający wszelki umysł.
Myśli pomocne w rozważaniu:
- Gdyby postawić kropkę po słowach: „O nic się już nie martwcie” – jakie uczucia ono w Tobie wzbudza? Czy to w ogóle jest możliwe? Zobacz, że słowo „martwić się” ma w sobie jakąś „martwotę”, coś martwego. Zbytnie zamartwianie się czymś sprawia, że jesteśmy zamknięci na wszystko inne, jakby „martwi” na pełne życie i wszelkie jego przejawy – zafiksowani jedynie na to, czym się aktualnie martwimy” (czynimy martwymi). Czy naprawdę żyjesz? Czy jedynie dużo się martwisz…?
- Paweł pisze, byśmy przedstawiali Bogu prośby w modlitwie i błaganiu z dziękczynieniem. Jakby każe dziękować zaraz za prośbą. Może dlatego, że Bóg wysłuchuje próśb od razu? Jakiego wysłuchania doświadczamy?. Jakie prośby leżą „w zamrażalce” i czekają na spełnienie?
- Naszych serc będzie strzegł pokój Boży. Paweł zaprasza, by się nie martwić, lecz przyjąć pokój, który przewyższa wszelki umysł. To pokój, który jest większy od naszego ludzkiego kombinowania i zabezpieczania się, ludzkiej przemyślności i sprytu. Co to za pokój? To pokój serca, który wprowadza człowieka w doświadczenie głębokiego zaufania i zakorzenienia w Bogu. Ten pokój mówi w sercu: „Nic mi nie grozi, bo moje życie jest całkowicie w ręku Boga, który jest większy od wszystkich. Cóż może mi się stać?”. Nawet, gdyby Ci zabrali życie doczesne… nic więcej nie mogą. Nic Ci nie grozi. Czy wierzysz w to?
Na koniec tej modlitwy porozmawiaj z Jezusem o tym wszystkim, co Cię najbardziej poruszy, co przeżyjesz jako ważne dla Twego życia. Te poruszenia zapisz w swoim dzienniku, by bardziej Cię dotknęły i miały moc przemienić Twoje życie.
Jak bardzo potrzebne były mi dziś te słowa. One przyniosły mi prawdziwy pokój.Zwróciły moje serce do Tego, który jest Dawcą.Niech będzie uwielbiony Pan,tak bardzo miłujący.
We wczorajszym Słowie Bożym Jezus zapewnił mnie, że moje imię zapisane jest w niebie. To wzbudziło we mnie nie tylko wdzięczność i radość, ale również szczerą dumę i poczucie głębokiego pokoju, poczucie bezpieczeństwa i własnej wartości. Jestem cenny dla Boga!!! Zapragnąłem, aby taki stan myśli i serca nigdy się nie zmienił, chciałbym trwać w tym błogim, nieziemskim pokoju jak najdłużej. Taki stan serca niestety trudno „utrzymać’ w ziemskich warunkach bez łaski Boga. I oto dzisiaj słyszę: odpowiedź, co mam czynić, aby utrzymać dłużej ten pokój i stan serca, jaki obecnie odczuwam: „O nic się już nie martwcie, ale w każdej sprawie wasze prośby przedstawiajcie Bogu w modlitwie i błaganiu z dziękczynieniem. A pokój Boży, który przewyższa wszelki umysł, będzie strzegł waszych serc i myśli w Chrystusie Jezusie (…) Czyńcie to, czego się nauczyliście, co przejęliście, co usłyszeliście i co zobaczyliście u mnie, a Bóg pokoju będzie z wami.” Bóg jest tu i teraz. Dziekuję Ci Boże.