Wprowadzenie do modlitwy na poniedziałek 22 maja
Tekst: J 16,29-33
Prośba: o odwagę w chwilach zwątpienia i lęku.
Myśli pomocne w rozważaniu:
- Wierzymy, że od Boga wyszedłeś. Wiara uczniów widzących i słuchających Jezusa wydaje się mocna. Nie mają wątpliwości Kim jest Jezus. Przypomnę sobie takie chwile, gdy moja wiara była szczególnie mocna. Może to był czas jakichś rekolekcji, pielgrzymki, może wysłuchana modlitwa, a może jeszcze inne okoliczności. Co wtedy czułam, czego doświadczałam? Wydawało mi się, że ten stan będzie już trwał zawsze?
- Nadejdzie godzina, że się rozproszycie. Jezus mówi uczniom, że takie doświadczenia silnej wiary bez wątpliwości są łaską. Że nie są czymś, co otrzymujemy raz na całe życie. Uprzedza, że przyjdzie czas inny, czas wątpliwości, pytań. Znam to. Po okresie gdy wydaje mi się, że wiara mnie niesie na skrzydłach, przychodzi czas wiary ciemnej, trudnej, a czasem też czas upadku w grzech. Św. Ignacy nazywa ten stan strapieniem. W jakim czasie jestem teraz? Jeżeli w pocieszeniu, podziękuję Panu za tę łaskę. Jeżeli w strapieniu, będę prosić o cierpliwość.
- „Odwagi, Ja zwyciężyłem świat”. Słowa niosące spokój. Gdy przyjdą chwile bardzo trudne, gdy będę się czuła zagrożona, gdy będzie mnie otaczał chaos, gdy wyda mi się, że Ciebie nie ma -proszę, Panie, przyjdź do mnie po wzburzonej wodzie mojego zwątpienia, lęku, zagubienia i pozwól usłyszeć te cudowne słowa „Odwagi!”. I daj mi wiarę, że to jesteś, chociaż Ciebie nie doświadczam.
Na koniec tej modlitwy porozmawiaj z Jezusem o tym wszystkim, co Cię najbardziej poruszy, co przeżyjesz jako ważne dla Twego życia. Te poruszenia zapisz w swoim dzienniku, by bardziej Cię dotknęły i miały moc przemienić Twoje życie.
Cieszę się, że rozważanie okazało się pomocne. Uaktualniłam jednak bo komuś z kolei to może być potrzebne. Zostawiłam jednak parę elementów, bo jak Pani słusznie zauważyła, obie Ewangelie zawierają wspólne myśli.
Ta pomyłka chyba nie była pomyłkowa, ale tak miało być. Bo to faktycznie było dla mnie i mojego męża i rozważaliśmy to w niedzielę wieczorem. Także proszę nie poprawiać. Myślę, że Pan Bóg to zaplanował 🙂 dziękuję za to rozważanie, bo bardzo potrzebowaliśmy tego Słowa.
Faktycznie, coś mi się pomyliło. Przepraszam. Poprawię. Póki co może komuś ta była dziś potrzebna?
Nie trzeba poprawiać. Słowo Boże jest zawsze żywe :). Pewnie nie jednemu to wprowadzenie do modlitwy było przydatne. Po prostu byłam rano zdezorientowana widząc inny fragment. Pięknie wprowadzenie pani napisała. Poza tym łączy się z dzisiejszą Ewangelią, gdzie Jezus mówi tuż przed swoją męką, że nie jest sam, bo jest z Nim Ojciec, że On zwyciężył świat…
Skąd ta Ewangelia? Bo to nie jest Ewangelia z dnia.