Poniedziałek, 13 grudnia, 3 Tydzień Adwentu

Kiedy Jezus z uczniami i sporym tłumem wychodził z Jerycha, siedział przy drodze niewidomy żebrak, Bartymeusz, syn Tymeusza. Słysząc, że Jezus z Nazaretu przechodzi, zaczął głośno krzyczeć: „Synu Dawida, Jezusie, zmiłuj się nade mną!”. Wielu nakazywało mu, aby umilkł, lecz on jeszcze głośniej krzyczał: „Synu Dawida, zmiłuj się nade mną!”. Wtedy Jezus zatrzymał się i rzekł: „Zawołajcie go!”. I przywołali niewidomego, mówiąc mu: „Odwagi, wstań, woła cię!”. On zrzucił z siebie płaszcz, zerwał się i szedł do Jezusa. A Jezus zwrócił się do niego: „Co chcesz, abym ci uczynił?”. Niewidomy odpowiedział Mu; „Rabbuni, żebym przejrzał”. Odrzekł Jezus: „Idź, twoja wiara cię uzdrowiła”. Zaraz przejrzał i szedł drogą za Nim. /Mk 10, 46-52/

Czas modlitwy: ok. 30 minut.

Zapraszam dziś do bardziej kontemplacyjnej niż medytacyjnej modlitwy podanym tekstem. Chodzi w niej o doświadczenie spotkania z Jezusem oraz doświadczenie siebie samego w tym wydarzeniu. Modlitwa kontemplacyjna kładzie naciska na wyobraźnię, na wykorzystanie zmysłów wewnętrznych, aby głębiej przyjąć jakąś prawdę. A zatem, tak jak dotąd, usiądź wygodnie, poczuj swoje ciało. Uświadom sobie gdzie jesteś i co będziesz robił. Zrób kilka głębszych oddechów – poczuj, że oddychasz. To krótkie przygotowanie do modlitwy jest bardzo ważne, pomaga uświadomić Ci gdzie jesteś i z Kim będziesz rozmawiał. Zrób teraz znak krzyża. Następnie przeczytaj powoli zaproponowany tekst.

Przedstaw sobie w wyobraźni miasto, z którego wychodzi Jezus. Towarzyszy Mu spora grupa ludzi, a w niej są zarówno uczniowie, jak i gapie. Zobacz ich jak idą drogą. Zobacz też siebie w tym wydarzeniu. Gdzie jesteś? Co robisz? Usłysz zgiełk, który czynią ludzie, zobacz pył, który jest wzbudzany przez ich kroki, poczuj zapach powietrza. Przy drodze, na której rozgrywa się ta scena, siedzi niewidomy żebrak, Bartymeusz. Spójrz na niego. A może chcesz zobaczyć siebie na jego miejscu?

Bartymeusz słyszy, że dzieje się coś niezwykłego. Zobacz jego ożywienie, posłuchaj, jak dopytuje się o to, kto idzie drogą. Kiedy dowiaduje się, że to Jezus, zaczyna wołać o pomoc. Słyszał na pewno o Jezusie. Teraz ma niepowtarzalną okazję spotkania Go. „Jezusie, synu Dawida, zmiłuj się nade mną!”. Nazwanie Jezusa synem Dawida, to nazwanie Go Królem, Namaszczonym, czyli Mesjaszem. Wsłuchaj się w krzyk Bartymeusza. I zobacz reakcję ludzi, którzy uciszają żebraka. Ten jednak jeszcze głośniej krzyczy. Dociera to wreszcie do uszu Jezusa, który każe zawołać niewidomego. Tym razem ludzie dodają mu odwagi. Zobacz niestałość tłumu, który tak szybko zmienia swoje zachowanie.

Spójrz jak Bartymeusz zrywa się na nogi i – choć jest niewidomy – idzie do Jezusa. Przyjrzyj się ich spotkaniu, przysłuchaj się dialogowi. Zobacz Jezusa, jak wygląda, jakie gesty wykonuje, co mówi. Zobacz też Bartymeusza. „Co chcesz, abym ci uczynił?” „Rabbuni…”. Usłysz to pytanie jako skierowane do Ciebie. „Co chcesz, abym Ci uczynił?” Co odpowiesz? Co jest Twoim najgłębszym pragnieniem?

Kiedy czas modlitwy dobiegnie końca, odmów bardzo powoli i świadomie: Ojcze nasz…

Po modlitwie przez ok. 5 minut pomyśl o tym, jak Ci poszła modlitwa. Czy udało Ci się być skupionym na Bogu i po prostu trwać? Jakie myśli przychodziły Ci do głowy? W jakich sprawach było Twoje serce? Jak szybko myśli uciekały Ci do innych spraw, trosk, problemów? Nie osądzaj i nie potępiaj siebie za rozproszenia – po prostu uświadom sobie to wszystko. Powoli nauczysz się być uważnym na Boga. Spróbuj zapisać sobie w „dzienniku duchowym” najważniejsze myśli, światła, uczucia, jakie pojawiły się podczas całej modlitwy. Jeśli nie masz na to czasu bezpośrednio po niej, możesz to zrobić później.

UWAGA! Każdego wieczoru odpraw rachunek sumienia, przyglądając się w nim wszystkim poruszeniom, uczuciom, pragnieniom i motywacjom, jakie się pojawiały w ciągu dnia oraz do czego Cię one prowadziły: do dobra, służenia innym, czy też do grzechu, upadku, zamknięcia się w sobie… Sposób odprawiania RS znajdziesz tutaj.