Wprowadzenie do modlitwy na 5 Niedzielę zwykłą, 7 lutego

Tekst: Mk 1, 29-39

Prośba: o łaskę towarzyszenia Jezusowi we wszystkim i przynoszenia Mu wszystkiego.

Myśli pomocne w rozważaniu:

  • Klamrą spinającą ten tekst są słowa z początku i końca ewangelii. Na początku słyszymy, że Jezus wyszedł z synagogi, a na końcu „na to wyszedłem”. Rozważaj wyjście Jezusa, rozważaj na co On wyszedł, ku czemu jest Jego wyjście.
  • W domu Szymona leży w gorączce jego teściowa. Czytając ten tekst i modląc się nim, zwróć najpierw uwagę na poszczególne czasowniki, które pokazują dynamizm tej sceny i to, co się w niej dzieje. Jezus najpierw podchodzi do kobiety, przybliża się do niej (Bóg zawsze przybliża się do człowieka, do żadnego nie boi się zbliżyć), a potem ją podnosi. Użyty tu po grecku czasownik mówi o takim podniesieniu, jak potem sam Jezus zostanie podniesiony z martwych. Jezus podnosi także Ciebie do nowego życia. Przypomnij sobie momenty, w których Cię w taki sposób podniósł.
  • Zauważ i uświadom sobie, że kiedy wejdziemy w tę scenę całymi sobą: zmysłami, wyobraźnią, uczuciami, rozumem, wolą – to będziemy uczestniczyć i doświadczymy jednego dnia z życia Jezusa. Wychodzi z synagogi w dzień, potem nastaje wieczór i zachodzi słońce, potem jest ranek, ale jeszcze ciemny i nastaje nowy dzień. 
  • Chorych, cierpiących i opętanych przyprowadzają Mu, kiedy zaszło słońce. Kiedy robi się ciemno, wtedy ujawnia się to, co ciemne w człowieku. Wtedy wychodzi to na wierzch i może być przedstawione Jezusowi. Jak to jest w Twoim życiu?
  • Na modlitwę Jezus także wychodzi, kiedy jest ciemno, kilka godzin później. Noc to najczęstsza pora, kiedy Jezus rozmawia z Ojcem. Na dodatek wybiera jako przestrzeń spotkania miejsce puste (pustynne). Czasownik „wstał” jest tym samym z kolei, który jest użyty, gdy Słowo mówi o tym, że Jezus powstał z martwych. Nowy dzień jest jak nowe życie. Każdy dzień jest nowy.
  • Jezus nie pozwala się zaszufladkować i zamknąć w jednej przestrzeni. Szukają Go, ale On idzie dalej. Jest w ciągłym ruchu, przemieszcza się. Bo na to wyszedł… pomyśl i rozważaj, na co On wyszedł od Ojca. Pozwól, by to słowo Cię poruszało, wzbudzało uczucia i prowadziło do decyzji, do zmian w życiu.

Na koniec tej modlitwy porozmawiaj z Jezusem o tym wszystkim, co Cię najbardziej poruszy, co przeżyjesz jako ważne dla Twego życia. Te poruszenia zapisz w swoim dzienniku, by bardziej Cię dotknęły i miały moc przemienić Twoje życie.