Wprowadzenie do modlitwy na czwartek, 4 września 2025
Tekst: Łk 5, 1-11
Prośba: o łaskę pełnego pójścia za Jezusem
Myśli pomocne w rozważaniu:
- (…) gdy tłum cisnął się do Jezusa, aby słuchać słowa Bożego – Zobacz przemawiającego nad brzegiem jeziora Jezusa. Zobacz tłum gromadzący się wokół. To jest tłum gęsty, cisnący się aby być blisko, aby usłyszeć, aby nie utracić Słowa. Zobacz siebie w tłumie wiernych, tłumie Kościoła – jak zachowujesz się w obecności Jezusa? Jakie jest twoje pragnienie, aby być blisko i słuchać?
- Wszedłszy do jednej łodzi, która należała do Szymona, poprosił go, żeby nieco odbił od brzegu. – Zobacz, że jeśli choć trochę odbijesz z Jezusem od brzegu – On będzie nauczał tłumy również z łodzi twojego życia – tak jak robił to z łodzi Szymona – a ciebie samego zaprosi do współpracy! Trzeba odwagi i zaufania, aby podążyć za prośbą Jezusa. W jakich przestrzeniach swojego życia masz pragnienie wypłynąć troszkę dalej, odbić od brzegu? Co Cię powstrzymuje?
- «Wypłyń na głębię i zarzućcie sieci na połów!» – Jezus pragnie zaprosić cię do współpracy w dziele przybliżania braci i sióstr do Ojca. Miłość nie może się nie udzielać, nie może nie kochać – choć zaprasza do wysiłku i otwarcia na po ludzku absurdalne sytuacje (np. połów o poranku) – napełnia słodyczą hojności darów Jego miłości a przede wszystkim pełnią – pełnią siebie samego. Miłość jest tym, co pomiędzy – pomiędzy współpracującymi rybakami, pomiędzy Jezusem a uczniami i Jezusem a tłumem. Co jest pomiędzy w relacjach i zadaniach twojej codzienności?
- «Nie bój się, odtąd ludzi będziesz łowił» – Po ludzku wydaje się to przekraczać nasze oczekiwania i wyobrażenia. Jakby naturalną reakcją jest chęć odwrotu, powrotu do „normalności”. Jednak, Jezusowi nie przeszkadza ani nasza ułomność ani nasz lęk. Rozumie ograniczenia naszej natury i nie zamierza ich łamać – przychodzi za to ze swoją Mocą i darami, aby starczyło nam łaski zostawienia wszystkiego co nas zatrzymuje, aby w pełni pójść za Nim tak, jak to jest możliwe w realności naszej codzienności. Zobacz, co cię zatrzymuje w pójściu za Bogiem – nie w działaniu dla Niego, ani nie w mówieniu o Nim – tylko w pójściu za Nim. Wszelka inna aktywność jest tylko owocem tej drogi! Co jest twoim lękiem, obawą? Spróbuj to nazwać i oddać Jemu.
Na koniec tej modlitwy porozmawiaj z Jezusem o tym wszystkim, co Cię najbardziej poruszy, co przeżyjesz jako ważne dla Twego życia. Te poruszenia zapisz w swoim dzienniku, by bardziej Cię dotknęły i miały moc przemienić Twoje życie.
Jezu dziękuję, że mnie tak cudownie stworzyłeś, że mogę ci służyć.
Dziękuję, że okazałeś mi swoje zbawienie i zmieniłeś moje życie.
Co mnie zatrzymuje do pójścia za JEZUSEM?
Ciekawe….. co????