Wprowadzenie do modlitwy na Uroczystość św. Józefa, 19 marca
Tekst: 2 Sm 7, 4-5a. 12-14a. 16 oraz Rz 4, 13. 16-18. 22 oraz Mt 1, 16. 18-21. 24a
Prośba: o wiarę i przylgnięcie do Chrystusa.
Myśli pomocne w rozważaniu:
- Przeczytaj spokojnie i powoli wszystkie dzisiejsze czytania. Wsłuchaj się w słowa, jakie Bóg mówi najpierw do Dawida (przez proroka Natana), potem do Abrahama, a na koniec – do Józefa. To słowo jest skierowane również do Ciebie – dzisiaj.
- Dawid słyszy, że jego tron będzie utwierdzony na wieki. Tron, czyli to, kim on jest, a jest królem. Jego życie będzie utwierdzone i potwierdzone w potomku – Jezusie Chrystusie, który tutaj nie jest wymieniany z imienia. A także, że to Bóg będzie mu ojcem, a on będzie dla Boga synem. To obietnica także dla Ciebie. W dzisiejszym patronie – św. Józefie – zawiera się także nasze życie.
- Św. Paweł pisze o usprawiedliwieniu z wiary i jako przykład daje Abrahama. On to, wbrew nadziei uwierzył nadziei. Abraham poszedł za Bogiem – można tak powiedzieć – w ciemno. Z Józefem było podobnie. W okolicznościach, w których życie (Bóg) go postawiło, potrzebował wielkiej wiary. Bo przecież mógł i na pewno miał swoje pragnienia i plany. I one się ziściły, ale jakże zaskakująco. Podobnie jak Abraham, Józef dał się Bogu poprowadzić. A Ty pozwalasz Bogu prowadzić się za rękę? Wierzysz Jemu? Że pragnie jedynie Twojego dobra i szczęścia? Ostatecznego?
- Ewangelia zaś pokazuje nam olbrzymie zaskoczenie Józefa i jego niezrozumienie tego, co się dzieje. Miał do tego prawo. W tym wszystkim jednak zamierza potajemnie opuścić Maryję, postanawia ratować sytuację po ludzku, po swojemu. Wtedy ma spotkanie z Aniołem we śnie i słyszy słowa: „Józefie, nie bój się wziąć do siebie…”. Co Ty potrzebujesz wziąć do siebie?
- Do tego, by wziąć do siebie potrzeba pozwolić Bogu się poprowadzić. Tak jak Abraham, tak jak Józef. Chwycić rękę Boga, wyciągniętą, zapraszającą do przyjaźni i dać się poprowadzić. Nawet wtedy, gdy nie będziemy wszystkiego rozumieli. To rozumienie może przyjść z czasem. Zaufać słowu Boga, zaufać Jego miłości. Zaufać – nierzadko – wbrew nadziei. Oto prawdziwa wiara. Droga ku pełni Życia przez ciemność. Wiara to ciemność.
Na koniec tej modlitwy porozmawiaj z Jezusem o tym wszystkim, co Cię najbardziej poruszy, co przeżyjesz jako ważne dla Twego życia. Te poruszenia zapisz w swoim dzienniku, by bardziej Cię dotknęły i miały moc przemienić Twoje życie.
Panie, wciąż od nowa uczysz mnie zaufania Tobie.Dzień po dniu.Doświadczenie po doświadczeniu.Sytuacja po sytuacji.Dzięki temu wzrasta moja wiara,nadzieja i miłość.Dziękuję za Twoją cierpliwość w tym nauczaniu.