Wprowadzenie do modlitwy na środę, 3 maja, Uroczystość NMP Królowej Polski

Tekst: J 19, 25-27

Prośba: o przyjęcie Maryi jako ostatniego przed śmiercią daru Jezusa dla Ciebie.

Myśli pomocne w rozważaniu:

  • Stań dzisiaj przy krzyżu Jezusa. Jak Maryja, jak żona Kleofasa (tego samego, który uciekał do Emaus?), Maria Magdalena. Jak Jan, o którym zaraz usłyszymy. Garstka ludzi. Oni zostali z Nim do końca. Reszta uciekła, może przypatrywała się z daleka. Ale lęk zwyciężył, by nie przybliżyć się do skazańca potępionego przez prawie wszystkich. Przypomnij sobie swoje sytuacje, w których lęk wziął górę, by nie być przy kimś słabszym, wyśmianym, odrzuconym przez innych. Co wtedy czułeś? Jak dzisiaj to przeżywasz?
  • Choć Jezus jest pobity, umęczony, zakrwawiony, osłabiony to jednak patrzy i widzi tych, którzy stoją przy Nim. Widzi także Ciebie. Kontempluj Jego spojrzenie. On patrzy na Ciebie. Co widzisz w Jego oczach? Wejdź oczami wyobraźni do swojego serca i patrz na Tego, który z miłości do Ciebie właśnie umiera. Co dostrzegasz w Jego oczach, kiedy patrzysz na Niego? Spróbuj nie odpowiadać sobie na to pytanie „z głowy”, ale z tego, co teraz przeżywasz, doświadczasz, co czujesz. Jakie uczucia masz teraz do Jezusa?
  • Uczeń, którego Jezus miłował – tradycyjnie uważa się, że to był sam Jan, autor ewangelii. Ale tutaj nie ma imienia. Może jest to o tym, byś mógł wstawić swoje imię? Jak się czujesz z tym określeniem, że jesteś uczniem, którego „Jezus miłował”?
  • Ten uczeń zostaje podarowany Matce, a Matka uczniowi. Jezus aż do ostatniego oddechu jest tym, który ofiarowuje się Tobie w Matce. Bo niewątpliwie On – Słowo Odwieczne – jest w Jej sercu na zawsze. Ona pierwsza to Słowo usłyszała i przyjęła do swojego serca i swojego łona. Ona zrodziła Je dla świata. On jest Jej Synem, ale teraz Ty także stajesz się Jej synem i bratem Jezusa. Jak to przeżywasz teraz? Co teraz czujesz… do Maryi…. do Jezusa… Kim są dla Ciebie? Kolejny raz… nie odpowiadaj „z głowy”, ale to, co naprawdę przeżywasz w sercu, uczucia, jakie czujesz teraz w sobie. Może to być radość, poczucie bliskości, czułości, ale może być także lęk przed bliskością albo smutek, że tej bliskości nie ma (pomimo pragnień). Stań w prawdzie przed Nim i zobacz, czy masz pragnienie, by np. przytulić się do Maryi, by objąć krzyż Jezusa.

Na koniec tej modlitwy porozmawiaj z Jezusem o tym wszystkim, co Cię najbardziej poruszy, co przeżyjesz jako ważne dla Twego życia. Te poruszenia zapisz w swoim dzienniku, by bardziej Cię dotknęły i miały moc przemienić Twoje życie.