Wprowadzenie do modlitwy na sobotę, 6 maja 2023 r.
Tekst: J 14, 6-14
Prośba: o otwartość na poznanie Ojca
Myśli pomocne w rozważaniu:
- Ja jestem drogą. Jezus jest drogą, która prowadzi do Ojca. Idąc za Jezusem i chcąc poznać Ojca wchodzimy na tę drogę. Nie oznacza to, że od razu poznajemy Ojca – potrzeba czasu, cierpliwości i wytrwałości, by przejść drogę. Na początku nie wiemy co nas czeka, nie wiemy przez co będziemy musieli przejść. Ale znamy cel. Czy jest w Tobie pragnienie poznania Boga? Czy jest w Tobie zgoda na to, że w czasie drogi do Niego będzie trzeba spotkać się ze swoją słabością i ją przyjąć? Czy pozwalasz by to Jezus wyznaczał drogę? A może próbujesz chodzić swoimi ścieżkami?
- Ja jestem prawdą. Czym jest prawda? Czasem boimy się prawdy, szczególnie tej o nas samych, boimy się, że jej nie zniesiemy. Boimy się utracić nasz idealny obraz samych siebie. A stanięcie w prawdzie daje wolność. Już nie musimy za wszelką cenę napinać się i bronić iluzji i naszych wyobrażeń o sobie samych. Możemy przyjąć siebie takimi jakimi jesteśmy. Ważne jest, aby stając w prawdzie, prosić Boga, by On nam pomógł ją unieść i przyjąć, tak jak On ją przyjmuje. Czy masz odwagę stanąć w prawdzie? Przed jaką prawdą uciekasz?
- Ja jestem życiem. Jezus mówi, że jest życiem. Życie jest w Nim. Co to dla Ciebie znaczy? Czy Twoje życie jest pełne życia? A może jest to jakaś wegetacja? Bóg chce, abyśmy żyli w pełni. Zobacz do czego Cię to słowo zaprasza?
Na koniec tej modlitwy porozmawiaj z Jezusem o tym wszystkim, co Cię najbardziej poruszy, co przeżyjesz jako ważne dla Twego życia. Te poruszenia zapisz w swoim dzienniku, by bardziej Cię dotknęły i miały moc przemienić Twoje życie.
Bartku, dziękuję. To jest odpowiedź bardzo autentyczna, bez zagłaskiwania. Jednocześnie, paradoksalnie, niesie otuchę. Mam nadzieję, że jak inni ludzie bywają moim dobrem, ja czasami oddaję tak samo. Wszystko zaś „aby Bóg był uwielbiony”. Pax!
Dotknelo mnie to zdanie ,,ja Jestem życiem,, naprawdę Jezus jest dla mnie życiem w nim zyje
Bardzo pomocne punkta do rozważań. Pełnia życia mnie fascynuje, ale i jest trudnym orzechem do zgryzienia. Przeczuwam niejasno, że nie będę się nią cieszyć, dopóki będą przeszkadzać uwikłania w resentymenty, obawy. Ufanie Bogu uwalnia, ale zaufać Bogu którego nie widać na co dzień, wśród ludzi niekoniecznie dobrych i spraw niekoniecznie świętych – to dopiero wyzwanie na każdą chwilę.
Uwikłana w obawy Zosiu, wśród nie-wprost-świętych – taka między innymi jesteś i to jest element twojego życia. Zapewne do końca będziesz się obawiała otoczona nie-zawsze-dobrem. I pewnie zdarzy Ci się kilka razy zaufać Bogu i być dobrem bez obaw.