Wprowadzenie do modlitwy na środę, 8 stycznia 2025

Tekst: Mk 6, 34-44

Prośba: o zaufanie Jezusowi we wszystkim.

Myśli pomocne w rozważaniu:

Gdy Jezus ujrzał wielki tłum, zlitował się nad nimi, byli bowiem jak owce niemające pasterza. I zaczął ich nauczać o wielu sprawach.

  • Spotkaj się z Jezusem w momencie, kiedy jest przy Nim wielki tłum. Popatrz na Jezusa – zlitował się nad nimi. Jak wygląda Jego twarz? Co wyraża? Jak litość maluje się na Jego twarzy?
  • Naucza ich o wielu sprawach. Głosi słowo. On sam jest Słowem, więc głosi im to, kim jest i co jest w głębi Jego serca. A w tej głębi jest całkowicie zjednoczony z Ojcem, więc mówi im o Ojcu. Bowiem Ojciec jest ostatecznym i jedynym celem naszego życia.

A gdy pora była już późna, przystąpili do Niego uczniowie i rzekli: «Miejsce to jest pustkowiem, a pora już późna. Odpraw ich. Niech idą do okolicznych osiedli i wsi, a kupią sobie coś do jedzenia».

  • Patrz na uczniów, wśród których i Ty jesteś. Zauważają, że pora jest późna i że ludzie nie mają co jeść. Mają w sobie empatię, troskę o tych, którzy gromadzą się przy ich Mistrzu. Jaką troskę o innych Ty zauważasz w sobie? Jak się ona konkretnie przejawia?
  • W uczniach jest troska i empatia, ale mają na to jedyne rozwiązanie – odesłać ludzi, bo „my nie mamy im nic do zaoferowania”. Zdaje się, że ich patrzenie jest dość wąskie. Owszem, nie wiedzą, jak na to wszystko zareaguje Jezus i jaki znak uczyni, ale ich jedyną propozycją było coś „negatywnego” – niech sobie sami czegoś poszukają. Nie mieli pomysłu, który choćby brzmiał pozytywnie. Jakby sami nic nie mieli, nawet zaufania do Jezusa.

Lecz On im odpowiedział: «Wy dajcie im jeść!» Rzekli Mu: «Mamy pójść i za dwieście denarów kupić chleba, żeby dać im jeść?»

  • Kolokwialnie byśmy powiedzieli, że Jezus „odbija piłeczkę” – wy dajcie im jeść. Nie zostawiajcie tych ludzi, nie wymawiajcie się od odpowiedzialności. Jakby mówił, że skoro są z Nim, to dzielą z Nim ten los. Okazuje się wtedy, że mają 200 denarów. Denar to była dniówka robotnika, więc mają jednak trochę pieniędzy. Ale nie tego chce od nich Jezus – pyta ich o chleby. Mało tego – nie mają mówić „na oko”, lecz iść i sprawdzić, ile mają konkretnie. Bo Pan Bóg lubi konkret, życie jest bardzo konkretne. Zobacz do czego Ciebie Bóg zaprasza? Co możesz ofiarować? Ile tego masz konkretnie? Niewiele? Nie szkodzi… ofiaruj wszystko.

Jedli wszyscy do syta i zebrali jeszcze dwanaście pełnych koszów ułomków i resztek z ryb. A tych, którzy jedli chleby, było pięć tysięcy mężczyzn.

  • Ewangelista tak napisał te słowa, jakby ów cud wydarzył się „od niechcenia”. Ot, rozdali chleby, które przynieśli Jezusowi (a Ten je pobłogosławił, połamał i podał im do rozdania, podobnie ryby) i okazało się, że wszyscy najedli się do syta. Ile było tych chlebów, skoro ułomków (resztek) było 12 pełnych koszów? Co Bóg może uczynić dla Ciebie z tego „niewiele”, jakie posiadasz?
  • A może jedyne, co w posiadasz, tak rzeczywiście, to jesteś Ty sam? Co Bóg może uczynić, kiedy mu ofiarujesz wszystko, co masz?

Na koniec tej modlitwy porozmawiaj z Jezusem o tym wszystkim, co Cię najbardziej poruszy, co przeżyjesz jako ważne dla Twego życia. Te poruszenia zapisz w swoim dzienniku, by bardziej Cię dotknęły i miały moc przemienić Twoje życie.