Wprowadzenie do modlitwy na czwartek, 5 września
Tekst: Łk 5,1-11
Prośba: o łaskę pójścia za Słowem Jezusa
1. Słuchać. Tłumy podążały za Jezusem, by Go słuchać. Co takiego było w Jego słowach, w Jego sposobie mówienia, sposobie zwracania się do słuchaczy, że garnęli się do Niego zewsząd i tłumnie? Chyba dlatego, że słyszeli słowo, które ich budowało, podnosiło na duchu, przemieniało wnętrze, uzdrawiało. Czuli się dobrze słuchając Jezusa. Ewangelista pisze wprost o tym, że przyszli słuchać Słowa Bożego. Pomyśl przez chwilę, jakie słowa każdego dnia napełniają Twoje uszy. Na wiele z nich nie zwracasz może uwagi, ale po jakimś czasie przypominasz sobie co ktoś o Tobie powiedział. Szczególnie, jeżeli było to słowo krzywdzące, raniące, dotykające do głębi. Jeszcze łatwiej zapamiętujemy słowo połączone z muzyką. Czego słuchasz na co dzień?
2. Mówić. Jezus odpływa nieco od brzegu i zaczyna nauczać. On Bóg wypowiada słowa… Przypomina się w tym miejscu scena stwarzania świata – Bóg mówi i staje się. W wielu miejscach Ewangelii Jezus wypowiadając słowo – uzdrawia. Nie czyni nic więcej. Dzisiejszego dnia zwróć uwagę na słowa, które wypowiadasz i piszesz. Ile ich jest. Ile z nich jest budujących, a ile niszczących drugiego człowieka, Ciebie samego? Przeczytaj powoli dzisiejsze Pierwsze Czytanie z Kol 1,9-14. Co jest w Twoim sercu po lekturze słów św. Pawła? Co pozostaje w sercach słuchaczy po spotkaniu z Tobą?
3. Iść za Słowem. Znamienna jest postawa Piotra z dzisiejszego fragmentu Łukaszowej Ewangelii. Przecież nie zna Jezusa. Może słyszał Go pierwszy raz w życiu… I chociaż zna się na swoim fachu – wykonuje absurdalne dla rybaka polecenie Cieśli. Nie jest jednak bezmyślny, ale pełen zaufania. Czasami potrzeba takiego zaufania Bogu z naszej strony, takiego pójścia wbrew temu co wiemy, czego się nauczyliśmy. Dopiero wtedy będziemy mogli doświadczyć mocy Boga. Do czego zaprasza Cię Słowo Boga z ostatnich dni? Konkretnie… Co zrobisz z tym zaproszeniem?
Panie Jezu, Ty powołałeś Piotra, żeby łowił ludzi. A moje powołanie? Do czego mnie powołujesz? Czy to co czuję w sercu pochodzi od Ciebie? Czy to co czuję jest celem mojego życia????
Dzisiejszy fragment z Kol. 1, 9-10 ” Przeto i my od dnia, w którym to usłyszeliśmy, nie przestajemy za was się modlić i prosić [Boga], abyście doszli do pełnego poznania Jego woli, w całej mądrości i duchowym zrozumieniu, ” jest bardzo poruszający. Często ktoś prosi o modlitwę w danej sprawie, a później dziękuje za nią i mówi, że czuje się to wsparcie modlitwą. Jak ważna jest dla mnie modlitwa, modlitwa sercem, duszą i ciałem – ” abyście już postępowali w sposób godny Pana, w pełni Mu podobając, wydając owoce wszelkich dobrych czynów i rosnąc przez głębsze poznanie Boga” Pragnę poznawać Boga i być taką, jaką On chce mnie widzieć, aby służyć Jemu i bliźnim. Tak jak w dzisiejszym Słowie Bóg zaskakuje Piotra, przemienia go w rybaka ludzi, tak ja również kiedyś poczułam takie powołanie, które jest zaskoczeniem dla niektórych ludzi, zadają pytania skąd to wiem, jakie studia skończyłam, a ja odpowiadam – to łaska od Boga. Bóg dopuszcza takie doświadczenia w życiu, które prowadzą do przemiany serca i duszy, które mogą być świadectwem dla innych, abyśmy się dzielili tymi świadectwami w miłości do Boga i bliźniego, abyśmy nie zatrzymywali dla siebie „Darmo otrzymaliście, darmo dawajcie!” Dziękuję Ci Panie że Jesteś, dziś nie wyobrażam sobie dnia bez Ciebie, spotkania z Tobą – z Prawdą i Miłością, dziękuję za wszystkie doświadczenia, za Twoją troskę i cierpliwość-KOCHAM CIĘ!