Wprowadzenie do modlitwy na czwartek, 4 lutego

Tekst: Mk 6, 7-13

Prośba: o zaufanie mocy Boga i Jego miłości.

Myśli pomocne w rozważaniu:

  • Jezus rozsyła uczniów po dwóch. Jak On sam zaprosił konkretne osoby – swoich uczniów, by Mu towarzyszyli w Jego życiu i misji, tak teraz posyła po dwóch, aby uczniowie towarzyszyli sobie nawzajem w tym, co On im zleca. Nie posyła do samotnego wychodzenia w misję, ale do współpracy i wzajemności.
  • Pan dzieli się z Nimi władzą na złym duchem. Tu nie chodzi tylko o władzę egzorcyzmowania w ścisłym tego słowa znaczeniu – jak to dzisiaj rozumiemy. Chodzi także o usuwanie panowania zła w naszym świecie przez wszelki sposób rozszerzania dobra i miłości. Rozważaj, jak to się dzieje konkretnie w Twoim życiu.
  • Uczniowie mają nie brać ze sobą praktycznie niczego. To wyraz zaufania Bogu, który zawsze daje to, co potrzebne. To jest Jego misja, więc On troszczy się o posłanych. Każdego dnia mamy swoją misję do wypełnienia – głoszenia bliskości Boga za pomocą naszych czynów, słów, gestów miłości. Wzywa, by chwycić Jego rękę i Mu zaufać. Chodzi również o to, by nie brać niczego, co mogłoby być obciążeniem w drodze, co powodowałoby zbyt wielkie wygody, a przez to mogło „rozleniwiać” w drodze.
  • Wyjście w misję oznacza również, że nie wszędzie będziemy przyjęci. Uczniowie mają wtedy strząsnąć proch na świadectwo dla nich. Ten gest robili Żydzi, kiedy byli w podróży i przechodzili przez ziemie pogańskie – wracając do ojczyzny strząsali proch, by nie przykleiło się do nich nic z miejsca, gdzie się czci bożki. Może być więc to być gest symboliczny, mówiący o oddzieleniu od tego wszystkiego, co nie chce słuchać słowa Bożego. Może być to również znakiem do refleksji dla tych, którzy Słowa Bożego nie chcą przyjąć.
  • Jakie rodzą się w Tobie uczucia na myśl, że jesteś uczniem Chrystusa i że posyła Cię w misję. Że ta ewangelizacja odbywa się w codzienności przez czynienie dobra swoim bliskim, współpracownikom, itp. Dzieje się ta misja przez bycie podobnym do Chrystusa tam, gdzie żyjesz. 

Na koniec tej modlitwy porozmawiaj z Jezusem o tym wszystkim, co Cię najbardziej poruszy, co przeżyjesz jako ważne dla Twego życia. Te poruszenia zapisz w swoim dzienniku, by bardziej Cię dotknęły i miały moc przemienić Twoje życie.