Wprowadzenie do modlitwy na wtorek, 11 lipca

Tekst: Mt 19,27-29

Prośba: o pełną szczerości i zaufania relację z Jezusem

1. „Piotr rzekł do Jezusa: Oto my opuściliśmy wszystko i poszliśmy za Tobą, cóż więc otrzymamy?” Co sprawia, że Piotr zadaje takie pytanie? Musi być w nim jakiś niepokój, skoro próbuje uzyskać od Jezusa zapewnienie: my poświęciliśmy coś konkretnego, więc powiedz, że nie zostaniemy z pustymi rękami. W jakimś sensie Piotr prosi o potwierdzenie, że wybór, którego dokonał wraz z resztą apostołów, był dobry. Nie boi się pytać Jezusa. Gdyby to trudne pytanie nie zostało zadane, mogłoby wracać w sercu co jakiś czas jako narastająca wątpliwość i osłabiać zaufanie do Boga. Piotr jednak szczerze rozmawia z Jezusem, prosząc o wyjaśnienie tego, czego nie rozumie. W jaki sposób Ty zachowujesz się, gdy doświadczasz wątpliwości? Czy są takie pytania, o których myślisz, że „nie wypada” zadawać ich Bogu? Porozmawiaj z Nim dzisiaj o wszystkim, co w jakimś sensie zamiatasz pod dywan. Jeśli nie potrafisz zdobyć się na takie zaufanie, również szczerze wyznaj to Jezusowi, prosząc by sam usuwał przeszkody, jakie pojawiają się w tej modlitwie.

2. Jezus zapewnia, że każdego, kto za Nim idzie, wynagrodzi w bardzo hojny sposób – dając stokroć więcej. To jest rzeczywistość, której doświadczamy już teraz. Nasze starania, wyrzeczenia, praca nad sobą – to wszystko jest cenne w oczach Boga. A jednak to On jest pierwszy w działaniu i to Jego łaska wyprzedza każdy nasz dobry uczynek. On już teraz daje nam stokroć więcej, niż możemy sobie wyobrazić. Spróbuj dziś nazwać Jego dary i podziękować za nie. Popatrz jak bardzo On się o Ciebie troszczy. Jak z tej perspektywy patrzysz na to, czego się lękasz i co wydaje Ci się niepewną przyszłością?