4 Niedziela Adwentu, 19 grudnia

Alleluja.
Chwal, duszo moja, Pana,
chcę chwalić Pana, jak długo żyć będę;
chcę śpiewać Bogu mojemu, póki będę istniał.
Nie pokładajcie ufności w książętach
ani w człowieku, u którego nie ma wybawienia.
Gdy tchnienie go opuści, wraca do swej ziemi,
wówczas przepadają jego zamiary.
Szczęśliwy, komu pomocą jest Bóg Jakuba,
kto ma nadzieję w Panu, Bogu swym,
który stworzył niebo i ziemię,
i morze ze wszystkim, co w nich istnieje.
On wiary dochowuje na wieki,
daje prawo uciśnionym
i daje chleb głodnym.
Pan uwalnia jeńców,
Pan przywraca wzrok niewidomym,
Pan podnosi pochylonych,
Pan miłuje sprawiedliwych.
Pan strzeże przechodniów,
chroni sierotę i wdowę,
lecz na bezdroża kieruje występnych.
Pan króluje na wieki,
Bóg twój, Syjonie – przez pokolenia.
Alleluja.  (Ps 146)

Czas modlitwy: ok. 30 minut.

Usiądź wygodnie, poczuj swoje ciało. Uświadom sobie gdzie jesteś i co będziesz robił. Zrób kilka głębszych oddechów, poczuj, że oddychasz. Uświadom sobie, że spotkasz się teraz z Bogiem. Następnie przeczytaj powoli fragmenty Psalmu.

Poczuj, że Jezus jest obecny, że jest blisko Ciebie. Jak Go widzisz? Czy jest to Jezus Nauczający czy Jezus na krzyżu; otoczony ludźmi czy jesteś z Nim sam na sam? Chcesz pierwszy zacząć z Nim rozmowę? Poczekaj chwileczkę! Nastaw się na słuchanie. Na początku pobądź w Jego obecności. Jakie uczucia się w tobie rodzą, gdy trwacie tak przed sobą w ciszy?

Słowa Psalmu można zinterpretować jako swoiste curriculum vitae, w którym Bóg pragnie zaprezentować się Tobie. Wychodzi do Ciebie z konkretną propozycją relacji, która potrzebować będzie zaangażowania Twojej ufności wobec Niego. Jednocześnie Bóg przedstawia się jako osoba godna tego zaufania – to On jest Stworzycielem nieba i ziemi. Jest Bogiem wszechmogącym i wiernym. Dalej, jako umiejętności dodatkowe, przedstawia problemy, którym potrafi zaradzić. Jakby zdawał się mówić: „Mogę dla ciebie uczynić wszystko, czego tylko potrzebujesz”. Do czego potrzebujesz Boga? Czy możesz wyobrazić sobie swoje bezinteresowne zwrócenie się ku Niemu? Czy Twoje pragnienie Boga wychodzi naprzeciw Jego pragnieniu Ciebie?

Alleluja! Psalm zaczyna się i kończy tym słowem. Oznacza ono tyle, co wielbienie Boga wraz z całą wspólnotą Kościoła za doskonałość Jego dzieł. Towarzyszyć temu powinien śpiew, taniec i radość. Czy może stać się ono i twoją modlitwą?

      Na koniec modlitwy odmów bardzo powoli i ze świadomością: Ojcze nasz

      Po modlitwie przez ok. 5 minut pomyśl o tym, jak Ci poszła modlitwa. Czy udało Ci się być skupionym na Bogu i po prostu trwać? Jakie myśli przychodziły Ci do głowy? W jakich sprawach było Twoje serce? Jak szybko myśli uciekały Ci do innych spraw, trosk, problemów? Nie osądzaj i nie potępiaj siebie za rozproszenia – po prostu uświadom sobie to wszystko. Powoli nauczysz się być uważnym na Boga.

      Spróbuj zapisać sobie w „dzienniku duchowym” najważniejsze myśli, światła, uczucia, jakie pojawiły się podczas całej modlitwy. Jeśli nie masz na to czasu bezpośrednio po niej, możesz to zrobić później.

 

UWAGA! Każdego wieczoru odpraw rachunek sumienia, przyglądając się w nim wszystkim poruszeniom, uczuciom, pragnieniom i motywacjom, jakie się pojawiały w ciągu dnia oraz do czego Cię one prowadziły: do dobra, służenia innym, czy też do grzechu, upadku, zamknięcia się w sobie… Sposób odprawiania RS znajdziesz tutaj.