Wprowadzenie do modlitwy na sobotę, 6 kwietnia.
Tekst: J 7,40-53
Prośba: o łaskę usłyszenia i przyjęcia Słowa Boga.
- „Wśród słuchających Go tłumów odezwały się głosy” Zaczynając dzisiejszą modlitwę wyobrażę sobie, że stoję pośrodku tłumu zgromadzonego przy Jezusie. Tworzą go osoby o bardzo różnych motywacjach – apostołowie, sympatycy, towarzyszące Jezusowi kobiety, przechodnie idący na zakupy, dzieci, faryzeusze, strażnicy przez nich przysłani… Jezus ma w sobie coś takiego, że trudno przejść obok Niego obojętnie. Tym co mówi, prowokuje do zabrania głosu, określenia się, zajęcia stanowiska, konfrontuje z prawdą. Chcę wsłuchać się w siebie, w tłum myśli, spraw, które w sobie noszę. Chcę wyłapać najsilniejsze, przebijające się zdania, tezy, może oskarżenia, sformułowane wątpliwości. Chcę zobaczyć swoją niespójność i wewnętrzne rozdwojenie. Bo i we mnie mieszka zarówno wiara w Mesjasza, jak i niedowiarstwo. Spróbuję dopuścić obie frakcje do głosu i zauważyć jakimi zdaniami, sformułowaniami się posługują. Świadomość tego pozwoli mi łatwiej rozpoznawać je w codzienności.
- „Nigdy jeszcze nikt nie przemawiał tak, jak ten człowiek przemawia.” Sumienie nie pozwoliło strażnikom podnieść ręki na Jezusa, pojmać Go. Nie rozumieli do końca na czym polega fenomen tego Nauczyciela, ale doświadczyli czegoś nadzwyczajnego, wykraczającego poza świat, naturę ludzką. Słowo przeniknęło do ich serca, znalazło szczelinę. Faryzeusze, którzy uważali siebie za sprawiedliwych i znających prawo, zakotwiczeni w strukturach, okazali się nieprzemakalni dla Słowa. Nawet nie zadali sobie trudu, by usłyszeć dokładnie o czym Jezus mówi. Idąc ciemno po linii schematu można przegapić „Słowo życia”, Tego, który nie przemawia jak człowiek, ale przynosi Słowa samego Boga. W tłumie moich myśli są też te, które od Niego pochodzą. Czy potrafię je odróżnić, zauważyć, wyciągnąć na wierzch, wyłowić? Jakie Słowo Boga dotknęło mnie tak bardzo, że wywołało mój zachwyt, zmianę, konkretną reakcję – odpowiedź? Z jakim Słowem Boga chodzę w ciągu dnia? Z jakim Słowem wchodzę w ostatni etap Przygotowania Paschalnego? Niech Ono mnie prowadzi…