Wprowadzenie do modlitwy na sobotę 5 września
Tekst: Łk 6, 1-5
Prośba: o przyjęcie miłości, którą Bóg Ciebie karmi każdego dnia.
Myśli pomocne w rozważaniu:
- Człowiek nie chce być głodny. A kiedy jest, chce szybko go zaspokoić. Jezus z uczniami wiele podróżowali, chodzili. Wiele razy mogli doświadczać głodu. Bo to nie są dzisiejsze czasy, kiedy nawet na wioskach są sklepy, gdzie można się dobrze zaopatrzyć. A czasem przechodzili przez tereny nieprzyjazne Żydom. Bądź z Jezusem w Jego drodze. Spotkaj się z ich głodem. Spotkaj się także ze swoim głodem. To nie jest głód chleba. Jakie głody nosisz w sobie?
- Głód to sprawa życia i śmierci. Bez jedzenia człowiek szybko traci siły, a po niedługim czasie umiera. Jezus daje faryzeuszom przykład króla Dawida, który także zrobił coś niezgodnego z prawem, a jednak jego faryzeusze nie potępiali. Bądź w wyobraźni przy rozmowie Jezusa z faryzeuszami. Zobacz Jezusa, który im tłumaczy to, że zanim zastosuje się literę prawa (dobrego i słusznego), potrzeba najpierw spojrzeć na człowieka i jego głód. Bóg daje człowiekowi wszystko, czego potrzebuje, karmi jego głody, tak jak nakarmił parę tysięcy ludzi na pustkowiu.
- Ten fragment jest również o tym, czy pozwolisz się nakarmić tym, co Bóg Ci daje. Bo czasem jest tak, że to „czego nie wolno w szabat” sami sobie ustanowiliśmy i samych siebie ograniczamy, by skorzystać z Bożej dobroci. Blokujemy siebie tak bardzo wewnętrznie w tym, by nie przyjąć Bożych darów. Bo może „poradzę sobie sam”, a może „niczego nie potrzebuję”, lub też „nie jestem wart pomocy, inni są lepsi”, lub tym podobne. Wtedy jednak miłość Boża ma wielkie przeszkody, by przez Ciebie przepłynąć, karmiąc Cię i ożywiając od środka.
Na koniec tej modlitwy porozmawiaj z Jezusem o tym wszystkim, co Cię najbardziej poruszy, co przeżyjesz jako ważne dla Twego życia. Te poruszenia zapisz w swoim dzienniku, by bardziej Cię dotknęły i miały moc przemienić Twoje życie.