Wprowadzenie do modlitwy na piątek, 31 lipca
Tekst: Mt 13, 54-58
Prośba: o wewnętrzną wolność i przyjęcie swojego pochodzenia
Myśli pomocne w rozważaniu:
- Dziś w Kościele wspominamy św. Ignacego, osobę szczególną. Poproś go by towarzyszył Ci podczas tej modlitwy.
- Czyż nie jest On synem cieśli? Ludzie patrzący na Jezusa znali Go od lat. Być może bawił się kiedyś z nimi, bądź z ich dziećmi, był ich sąsiadem.
Przemawiała przez nich pewnego rodzaju pycha – przecież On nie może być nikim lepszym niż ja! Być może myśleli o Jezusie tak, jakby ciągle był dzieckiem sprzed 20 lat. Nie szanują Go. Czy doświadczyłem kiedyś braku szacunku z powodu swojego pochodzenia? We własnym domu, w swojej miejscowości? - Skądże więc u Niego to wszystko? Skoro ja czuję się jako osoba przeciętna, to dlaczego On? Jak patrzę na ludzi wokół mnie i na samego siebie? Czy nie jestem kimś jak ten „syn cieśli” – bez korony, przeciętny, bez ambicji, z prowincji, z masą niezaspokojonych pragnień?
- Niewiele zdziałał tam cudów z powodu ich niedowiarstwa. Jezus nie przebija się przez niedowiarstwo, nie wchodzi gwałtownie w przestrzeń ludzkiej wolności. Chce byśmy sami Go zapragnęli, szukali, uwierzyli Mu. Chce byśmy uwierzyli w Niego z miłości, nie z przymusu.
- Ewangelia mówi, że wydarzyło się NIEWIELE cudów. Jakieś cuda się więc zadziały, ktoś się na nie otworzył. Z miłości, z wiarą ktoś otworzył przed Nim serce. Czy ja dziś też tego chcę?
Na koniec tej modlitwy porozmawiaj z Jezusem o tym wszystkim, co Cię najbardziej poruszy, co przeżyjesz jako ważne dla Twego życia. Te poruszenia zapisz w swoim dzienniku, by bardziej Cię dotknęły i miały moc przemienić Twoje życie.