Wprowadzenie do modlitwy na poniedziałek, 4 maja

Tekst: Ps 42,2-3; Ps 43,3-4

Prośba: o łaskę 

1. „Jak łania pragnie wody ze strumieni,
tak dusza moja pragnie Ciebie, Boże.
Dusza moja Boga pragnie, Boga żywego..”

Są takie chwile w życiu, gdy wyraźnie widzimy, że tak naprawdę pragniemy właśnie Boga, Boga żywego, który również nam daje swoje ŻYCIE, życie w pełni. Takie chwile są łaską. Pragnienia są tym, co pomaga nam iść do przodu – są siłą napędową, dają motywację i energię. Na nic jednak przyda się energia do działania, jeśli skierujemy ją w niewłaściwym kierunku. Jeśli nie rozpoznamy i nie nazwiemy swoich pragnień, jeśli będziemy szukać ich spełnienia tam, gdzie nie jest to możliwe, nie osiągniemy nic oprócz zmęczenia i frustracji. Łania, która pragnie wody, idzie tam, gdzie może ją znaleźć. My niekiedy ulegamy złudzeniom i podszeptom złego ducha – wtedy czasem uparcie szukamy wody nie u źródła, lecz błąkając się na pustyni.

W jaki sposób zdefiniowałbyś to, czego pragniesz? Jakie pragnienie towarzyszy Twojej codzienności i wraca w myślach albo w modlitwach? Dokąd Cię ono prowadzi? Co w związku z nim dzieje się w Twoim sercu? Czy dzielisz się tym z Bogiem?

2.„Ześlij światłość i wierność swoją,
niech one mnie wiodą.”

Proś o łaskę spojrzenia na swoje pragnienia i marzenia z Bożej perspektywy. Nie bój się mówić Mu o tym, czego bardzo pragniesz. Spróbuj jednak spytać, jak On na to patrzy. Czego On pragnie dla Ciebie? W jaki sposób chce Cię prowadzić? Proś Ducha Świętego o serce wrażliwe na Jego głos i o łaskę zaufania – być szedł tam, gdzie chce On chce Cię prowadzić.