Wprowadzenie do modlitwy na 23 Niedzielę zwykłą, 6 września
Tekst: Mt 18, 15-20 oraz Rz 13, 8-10
Prośba: o doświadczenie miłości i bliskości Boga. O coraz głębsze relacje z bliźnimi.
Myśli pomocne w rozważaniu:
- Zobacz najpierw, jak zbudowany jest dzisiejszy tekst. Najpierw jest mowa o spotkaniu twarzą w twarz z tym, który Cię krzywdzi, a na końcu o spotkaniu dwóch na wspólnej modlitwie prośby do Ojca. Jakby droga od krzywdy do wspólnej modlitwy, od doświadczenia jakiegoś rozłamu w relacji do pojednania prowadzącego do wspólnej modlitwy.
- Upominanie bliźniego nie jest wypominaniem, nie jest odrzucaniem go czy potępianiem. Jest narzędziem pokazania bratu, uświadomienia mu, że jego słowa czy postawy krzywdzą. A kiedy krzywdzą to przestają być miłością. O tym pisze św. Paweł dzisiaj do Rzymian, by nie być nikomu nic dłużnym oprócz miłości. Całe Prawo streszcza się i zawiera w Miłości. Jedynie o nią chodzi. Miłość, która jest uporządkowana, która nie wyrządza zła, która „cierpliwa jest, łaskawa…” (1 Kor 13).
- Władza związywania i rozwiązywania kojarzy nam się spontanicznie z władzą rozgrzeszania, jaką mają prezbiterzy Kościoła. Spotykamy się z nią w sakramencie spowiedzi. Ale te słowa Jezus kieruje do wszystkich uczniów, nie tylko do Apostołów. Każdy z nas ma władzę związywania i rozwiązywania. Jak to się odbywa w kontekście tej ewangelii? Może tak, że kiedy przebaczasz bliźniemu wyrządzoną krzywdę, to i Bóg mu wybacza (czego potwierdzenie może on usłyszeć np. w konfesjonale). To przykład tego, jak ziemia łączy się z niebem, jak to, co ludzkie z tym, co boskie – a to wszystko w Jezusie Chrystusie, który jest Bogiem-Człowiekiem i w sobie wszystko łączy.
- Czy kiedy my nie przebaczymy komuś, to Bóg mu też nie przebaczy? Nie. Bo chodzi o takie działanie, które jest podobne do działania Jezusa. A wiemy, że Jezus wszystkim wybaczył. Nie wchodź na modlitwie w kwestie prawne, lecz w to, jak Ty przeżywasz przebaczanie bliźniemu. Spójrz także na krzywdy, które sam wyrządzasz… czy spotkałeś się kiedyś z tym, że ktoś Ciebie upomniał?
- Wystarczy zebranych dwóch, by Bóg był pomiędzy nimi. Bo On mieszka w każdym z nas. Kontempluj Jego Obecność w Twoim sercu, w Twoim duchu. Spotkaj się z Nim właśnie w tej przestrzeni. Kiedy masz tego świadomość, wtedy każde spotkanie z bliźnim będzie naznaczone Jego Obecnością. A szczególnie to spotkanie, które jest trwaniem na modlitwie.
Na koniec tej modlitwy porozmawiaj z Jezusem o tym wszystkim, co Cię najbardziej poruszy, co przeżyjesz jako ważne dla Twego życia. Te poruszenia zapisz w swoim dzienniku, by bardziej Cię dotknęły i miały moc przemienić Twoje życie.