Wprowadzenie do modlitwy na czwartek, 2 lipca

Tekst: Mt 9, 1-8

Prośba: o odwagę budowania dobrych relacji z Bogiem i ludźmi.

Myśli pomocne w rozważaniu:

  • Jezus przeprawia się do swego miasta. Jakby wraca do swoich, do siebie. Gdzie Ty czujesz się „jak u siebie”? Czy z samym sobą czujesz się dobrze? Czy ze swoim życiem, swoim sercem, pragnieniami, tęsknotami – czujesz się dobrze, jesteś jak u siebie?
  • paralityk to konkretny człowiek, ale również obraz konkretnej sytuacji. Kiedy Jezus mówi potem o odpuszczaniu grzechów, to ma na myśli paraliż ducha, paraliż serca. Czym jest odpuszczenie grzechów? Powiemy za teologią moralną, że zmazaniem winy, jaką zaciągamy, kiedy popełniamy coś niezgodnego z Prawem Bożym lub kościelnym. Ale dla Boga pierwsze jest coś innego – grzech to zerwanie relacji, więzi, jaka łączy Stwórcę ze stworzeniem, Ojca z dziećmi. Kiedy Jezus odpuszcza grzechy, to przywraca więź. Mogę wtedy bez lęku zbliżać się do Boga, a nie jak Adam w raju „chować się po krzakach” i uciekać przed Bogiem (bojąc się kary).
  • Może dlatego Jezus do człowieka sparaliżowanego mówi: „Ufaj, synu”, a bliższe oryginałowi, choć podobne znaczeniowo mogłoby być „Ośmiel się, dziecko” albo „Odwagi”. To znaczy – nie bój się wchodzić w więzi, w relacje: czy to z Bogiem, czy z ludźmi, bo Twoje grzechy są odpuszczone. Popatrz na Twoje lęki przed bliskością, przed więziami, przed relacjami…
  • To bardzo pokazuje, dlaczego Jezus przyszedł na ziemię. Dla czego? Właśnie dla tego, byśmy odzyskali utraconą więź z Ojcem, który jest Miłością. By złączyło się i naprawiło to, co przez grzech zostało zerwane. By zostało uleczone. Paraliż ciała jest obrazem paraliżu ducha. I dzieje się to bez żadnej zasługi tego paralityka. Jezus zwraca tylko uwagę na wiarę tych, którzy go przynieśli. Oni wierzyli nie tylko w to, że Jezus może to uczynić. Oni wierzyli, że te więzi mogą zostać naprawione.
  • …i idź do swego domu – te słowa słyszy uzdrowiony. Jezus przychodzi do swego miasta, a on ma iść do swego domu. Mam mieć swój dom. Bo to przestrzeń więzi i relacji. To przestrzeń bezpieczeństwa i wsparcia. Moim domem jest moje serce, jest mój dom rodzinny i wszystkie miejsca, gdzie się pojawiam. We wszystkich miejscach mam relacje, mniej czy bardziej bliskie. Mam zawsze iść do SWEGO domu. Czy w tych relacjach jestem „u siebie”?

Na koniec tej modlitwy porozmawiaj z Jezusem o tym wszystkim, co Cię najbardziej poruszy, co przeżyjesz jako ważne dla Twego życia. Te poruszenia zapisz w swoim dzienniku, by bardziej Cię dotknęły i miały moc przemienić Twoje życie.