Wprowadzenie do modlitwy na sobotę, 10 maja 2025 r.

Tekst: J 6, 55. 60-69

Prośba: o łaskę przyjmowania i otwartości na to co niezrozumiałe

Myśli pomocne w rozważaniu:

  • Trudna jest ta mowa. Któż jej może słuchać? Podążanie za Jezusem bywa trudne, czasem niezrozumiałe. Zobacz ludzi, którzy skupili się wokół Niego w Kafarnaum – ludzi, którzy nie mają tak jak my ponad dwóch tysięcy lat tradycji chrześcijańskiej. Za to widzą przed sobą Nauczyciela, który mówi Ciało moje jest prawdziwym pokarmem, a Krew moja jest prawdziwym napojem. Nie rozumieją, o co Mu chodzi, zaczynają szemrać. Może czują się zagubieni. Pomyśl o tych sprawach, których nie rozumiesz w swoim życiu, w sferze duchowej, w relacji z Bogiem i drugim człowiekiem. Jak reagujesz na nie?
  • Od tego czasu wielu uczniów Jego odeszło i już z Nim nie chodziło. Lubimy uciekać od tego, co nas przerasta. Zamiast przyjmować rzeczywistość taką, jaką jest, lubimy z niej wybierać to co się nam podoba, odrzucając to, co trudne. Trzeba mieć odwagę, aby przyjąć to co jest i jakie jest. Przestać uciekać – to dopiero przynosi wolność i życie w prawdzie. Ci uczniowie, którzy odeszli, byli tak blisko Źródła, pełni szczęścia. Ale uciekli, być może myśląc, że znajdą to gdzieś indziej.
  • Panie, do kogo pójdziemy? Apostołowie też nie wszystko rozumieli. Ale patrząc na Jezusa i towarzysząc Mu, zyskali wiarę, że to właśnie On ma słowa życia wiecznego. Przyjmowali to co mówił, czego nauczał, nawet jeśli jeszcze nie wiedzieli, co to znaczy. 

Na koniec tej modlitwy porozmawiaj z Jezusem o tym wszystkim, co Cię najbardziej poruszy, co przeżyjesz jako ważne dla Twego życia. Te poruszenia zapisz w swoim dzienniku, by bardziej Cię dotknęły i miały moc przemienić Twoje życie.