Wprowadzenie do modlitwy na 6 Niedzielę Wielkanocną, 25 maja

Tekst: J 14, 23-29

Prośba: o przyjęcie i życie Bożą miłością i Bożym pokojem.

Myśli pomocne w rozważaniu:

…i przyjdziemy do niego, i mieszkanie u niego uczynimy.

  • Miłość otwiera drzwi Temu, który JEST MIŁOŚCIĄ. Kiedy kochasz to doświadczasz mocno, że jesteś zamieszkiwany przez Miłość (=przez Boga). 
  • z jednej strony Bóg w Trójcy Świętej – Ojciec, Syn i Duch Święty, a więc Miłość w najgłębszym przepływie zamieszkuje w Tobie; z drugiej strony Jezus mówi także, że w domu Ojca jest mieszkań wiele i że On idzie przygotować Ci miejsce (por. J 14, 2). Ty zmieszasz do mieszkania przygotowanego Ci przez Jezusa, a z drugiej strony Ojciec i Syn w Duchu Świętym przychodzą zamieszkać w Tobie. Gdzie zatem jest to mieszkanie? Czy doświadczasz tego, że jesteś zamieszkiwany przez Boga (Miłość) – w swoim sercu?

A Paraklet, Duch Święty, którego Ojciec pośle w moim imieniu, On was wszystkiego nauczy i przypomni wam wszystko, co Ja wam powiedziałem.

  • Duch Święty nauczy nas wszystkiego i przypomni wszystko. Przypomina się coś, co już się wie (co się wiedziało ale się zapomniało), a więc Duch dotyka naszej pamięci, szczególnie tej głębokiej, do której nie zawsze mamy bezpośredni dostęp. Wydobywa z niej to, co dla nas najważniejsze – kim jesteśmy i po co. A z drugiej strony nauczy nas wszystkiego – uczymy się tego, czego jeszcze nie znamy, o czym nic nie wiemy. Duch więc chce w nas zjednoczyć to, co stare z tym, co nowe; to, co przeszłe z tym, co teraźniejsze i przyszłe. Duch Święty wstawia „i” tam, gdzie my bardzo często wstawiamy „albo/albo”. 

Pokój zostawiam wam, pokój mój daję wam. Nie tak jak daje świat, Ja wam daję. Niech się nie trwoży serce wasze ani się nie lęka.

  • Wcześniej Jezus mówił o miłości. Byśmy miłowali się wzajemnie tak, jak On nas umiłował. Nie inaczej, nie po swojemu, lecz jak On nas umiłował. A Jego miłość jest taka, że ofiarowuje siebie drugiemu do końca, aż do dania swojego życia. To pójście jeszcze dalej i głębiej niż „kochaj bliźniego swego jak siebie samego”. Bo można siebie słabo kochać i wtedy tak samo będziemy kochali bliźniego. Ale jedno i drugie jest potrzebne. 
  • Dziś mówi o pokoju, który On daje. Miłować siebie wzajemnie jak ON NAS UMIŁOWAŁ i pokój, który daje to taki pokój jak ON DAJE, a nie świat. Czyli chodzi o to, byśmy przyjęli wszystko, co On daje, ale przede wszystkim, byśmy żyli Jego miłością i Jego pokojem (a nie naszym przeżywaniem tych stanów). Sami nie umiemy w sobie tego „stworzyć”, stąd potrzebujemy prosić Go o tę łaskę: Jego miłości i Jego pokoju serca – otwierając się na ich przyjęcie ile tylko zdołamy i wcielając w życie Jego miłość i Jego pokój.

Na koniec tej modlitwy porozmawiaj z Jezusem o tym wszystkim, co Cię najbardziej poruszy, co przeżyjesz jako ważne dla Twego życia. Te poruszenia zapisz w swoim dzienniku, by bardziej Cię dotknęły i miały moc przemienić Twoje życie.