J 20, 19-29

I. Na początku modlitwy uświadom sobie, że stajesz przed Bogiem i chcesz z Nim rozmawiać. On jest zawsze obecny przy Tobie. Po uczynieniu znaku krzyża poproś Go o łaskę skupienia na modlitwie, a także tego, by to Duch Święty tę modlitwę prowadził i usuwał wszelkie przeszkody, wszelkie zakłócenia w niej oraz by Twoje myśli, zamiary i decyzje oczyszczał i kierował ku większej chwale Boga.
II. Wchodząc w modlitwę przypomnij sobie tekst, który będziesz rozważał (możesz go jeszcze raz przeczytać), a następnie zaangażuj wyobraźnię. Wejdź w daną scenę wyobraźnią. Zobacz osoby biorące w niej udział: Jezusa Zmartwychwstałego i Apostołów. Zobacz, co robią, posłuchaj, o czym rozmawiają. Zobacz w danej scenie również siebie? Kim tam jesteś? Co mówisz? Co robisz?
III. Poproś teraz Pana o szczególny owoc tej modlitwy. Dziś poproś szczególnie o łaskę odkrycia, co to znaczy, że Bóg dla Ciebie stał się Człowiekiem.

1. Popatrz na uczniów zgromadzonych w wieczerniku. Co robią, o czym rozmawiają, jaka panuje wśród nich atmosfera? Zobacz sam moment przyjścia Jezusa mimo drzwi zamkniętych. Może na początku się przestraszyli. Przychodzi Jezus i jedno wypowiedziane przez Niego słowo zmienia radykalnie postawę uczniów. Wlewa w ich serca pokój a potem tchnie Ducha Świętego – dosłownie tchnie w nich nowe życie, tchnienie życia. Niejako stwarza ich na nowo. Zauważ, że dziesięciu obecnych wtedy apostołów nie potrzebuje Jezusa dotykać, nie potrzebuje poczuć fizycznie, żeby uwierzyć. Popatrz też na spotkanie apostołów z Tomaszem. Co czuł, kiedy usłyszał, że widzieli Jezusa? Może zazdrość, może smutek, może miał poczucie, że ominęło go coś ważnego, co się nie powtórzy. I „zacina się w sobie” – jeśli nie zobaczę, nie dotknę, nie uwierzę. Zobacz jak to bywa w Twoim życiu.

2. Jezus pozwala na to, by Tomasz trwał w tym swoim uporze i zwątpieniu przez cały tydzień. Dlaczego tak długo? Przecież mógł się ukazać w każdej chwili. Zatrzymaj swój duchowy wzrok na momencie spotkania Tomasza z Jezusem. Po powitaniu Jezus zwraca się bezpośrednio do niego. Pozwala mu włożyć rękę w Jego rany. Tomasz tego nie robi, ale odpowiada: „Pan mój i Bóg mój”. Jakie myśli kłębiły się w głowie apostoła? Może zrobiło my się wstyd, że nie uwierzył? Już nie potrzebował dotykać. Popatrz na swoje kryzysy wiary. W jakim kontekście Twojego życia miały one miejsce? Zobacz też, że Jezus zatroszczył się bezpośrednio o Ciebie, żebyś odzyskał wiarę. Abyś nie był już niedowiarkiem, ale wierzącym. Podziękuj Mu za to.

Na koniec porozmawiaj z Jezusem o tym wszystkim, co zrodziło się w Twoim sercu pod wpływem dzisiejszej modlitwy. Wypowiedz przed Nim swoje uczucia – radości, pokoju, bezpieczeństwa, ale również smutku, obawy, lęku. Bądź szczery przed Panem. Możesz Mu podziękować za to, co odkryłeś, lub poprosić Go o coś, czego bardzo potrzebujesz. Porozmawiaj z Nim przez chwilę serdecznie – jak przyjaciel z przyjacielem.

Na zakończenie pomódl się słowami: Ojcze nasz…

Zachęcamy, byś zapisał sobie refleksje po modlitwie, jakieś szczególne poruszenia czy myśli, które będą takim swoistym dziennikiem duchowym z tych rekolekcji. Te zapiski mogą Ci pomóc zobaczyć drogę, po której Pan Cię prowadzi, ścieżki, po których On idzie z Tobą przez życie.