Mt 14,22-33

I. Na początku modlitwy uświadom sobie, że stajesz przed Bogiem i chcesz z Nim rozmawiać. On jest zawsze obecny przy Tobie. Po uczynieniu znaku krzyża poproś Go o łaskę skupienia na modlitwie, a także tego, by to Duch Święty tę modlitwę prowadził i usuwał wszelkie przeszkody, wszelkie zakłócenia w niej oraz by Twoje myśli, zamiary i decyzje oczyszczał i kierował ku większej chwale Boga.
II. Wchodząc w modlitwę przypomnij sobie tekst, który będziesz rozważał (możesz go jeszcze raz przeczytać), a następnie zaangażuj wyobraźnię. Wejdź w daną scenę wyobraźnią, zobacz osoby biorące w niej udział, zobacz, co robią, posłuchaj, o czym rozmawiają. Zobacz w danej scenie również siebie ? Kim tam jesteś? Co mówisz? Co robisz?
III. Poproś teraz Pana o szczególny owoc tej modlitwy. Dziś poproś szczególnie o łaskę zobaczenia mocy Boga działającego w Twoim życiu.

1. Kolejne mocne wydarzenie w życiu Piotra na jego drodze do Jezusa. Fragment Ewangelii przenosi nas nad wzburzone Jezioro Galilejskie. W łódce płyną apostołowie. Znajdują się kilkaset metrów od brzegu. Na pewno są już zmęczeni przeciwnym wiatrem. Nagle zauważają zbliżającą się do nich postać. Idzie w ich kierunku po wodzie. Nie przeszkadzają jej wzburzone fale i wiatr. Co mogli pomyśleć sobie rybacy? Trudno do takiej sytuacji podejść chłodno i racjonalnie – po wodzie się nie chodzi, chyba, że jest się zjawą, duchem lub inna fantazmą. Zaczynają krzyczeć. Ewangelista zanotował, że wtedy Jezus natychmiast odezwał się do nich: „Uspokójcie się! Ja jestem. Nie bójcie się!”. W tej sytuacji zdanie to można interpretować: przestańcie panikować, opanujcie emocje, to Ja jestem z wami, nic wam nie grozi, nie musicie się bać. Sytuacja uczniów dzięki obecności Jezusa zmieniała się radykalnie. To On zapewniał im teraz bezpieczeństwo!

Usłysz jak dziś Jezus kieruje do Ciebie te słowa: „Ja jestem. Nie bój się!”

2. Jak przekonać się, czy ten który się zbliża to naprawdę Jezus? Jak my przekonujemy się co do ludzi? Jeśli nie wystawiając ich na próbę specjalnie, to życie robi to za nas. Piotr stosuje zaś przedziwny sposób wypróbowania Jezusa. Nie karze Jemu samemu zrobić czegoś jeszcze, lecz ryzykuje swoim własnym życiem, by przekonać się czy to naprawdę Jezus: „Panie! Jeśli to Ty jesteś, każ mi przyjść do Ciebie po wodzie” – jeśli to Ty, to pozwól mi stać się podobnym do Ciebie! W tym my również jesteśmy podobni do Piotra: „ryzykujemy” naszym życiem, by przekonać się czy „Słowo może stać się w nas ciałem”, czy Słowo Boga ma moc sprawić, byśmy przyszli do Niego jak Piotr, po wzburzonych falach Jeziora. Wyobraź sobie pierwszy krok Piotra. Ile odwagi musiało go kosztować wyjście za burtę łodzi! Co jest Twoją łodzią i Twym pierwszym krokiem?

Na koniec porozmawiaj z Jezusem o tym wszystkim, co zrodziło się w Twoim sercu pod wpływem dzisiejszej modlitwy. Wypowiedz przed Nim swoje uczucia – radości, pokoju, bezpieczeństwa, ale również smutku, obawy, lęku. Bądź szczery przed Panem. Możesz Mu podziękować za to, co odkryłeś, lub poprosić Go o coś, czego bardzo potrzebujesz. Porozmawiaj z Nim przez chwilę serdecznie ? jak przyjaciel z przyjacielem.

Na zakończenie pomódl się słowami: Ojcze nasz…

Zachęcamy, byś zapisał sobie refleksje po modlitwie, jakieś szczególne poruszenia czy myśli, które będą takim swoistym dziennikiem duchowym z tych rekolekcji. Te zapiski mogą Ci pomóc zobaczyć drogę, po której Pan Cię prowadzi, ścieżki, po których On idzie z Tobą przez życie.