Jestem kochany nie za coś, ale pomimo. Miłość Jezusa nie stawia żadnych warunków i jest zupełnie za darmo. Nie mogę niczego zrobić, co mogłoby Ją osłabić. Stanę przed Jezusem w prawdzie i podziękuję Mu za dar Jego miłości lub powiem, że zupełnie Jej nie rozumiem i z pewnością nie czuję? Pozwolę sobie dziś na wyjątkową szczerość przed Bogiem.

2. „…Jak Mnie umiłował Ojciec”. Doświadczenie miłości Boga stoi u źródeł każdego autentycznego nawrócenia. Jezus przyciągał tłumy i nauczał z mocą, bo czuł się kochany przez Ojca. Moje doświadczenie ojca ziemskiego może być zupełnie inne. Zapraszam do spojrzenia na swojego tatę, przywołania wspomnień zarówno pozytywnych, jak i negatywnych związanych z jego osobą. Dziękuj za wszelkie dobro, wsparcie, zrozumienie, szacunek i miłość, jakie od niego otrzymałeś/aś. Jeżeli nosisz negatywne uczucia postaraj się stanąć ze swoim bólem (zadana raną) przed Bogiem w prawdzie: „tak, cierpię, bo ten, od którego oczekiwałem (oczekuję) zainteresowania, docenienia, uwagi i miłości był (jest) niedostępny, oschły, cyniczny, złośliwy, agresywny”. Nie powstrzymuj łez, jeśli otrzymasz taką łaskę. Przed Ojcem, który jest w niebie możesz być sobą, jak dziecko. Pozwól sobie na przeżycie tych wszystkich uczuć. Stoisz teraz przed Twoim pierwszym Ojcem – pozwól pokochać się przez Niego, pocieszyć, nie stawiaj oporów. Nie pozwól oszukać się nieprzyjacielowi, który chce nam wmówić, że Bóg jest zły, bo zły był (jest) nasz ziemski ojciec. Nie pozwól na trwanie z wykrzywionym obrazem Boga – sędziego, oskarżyciela, kata, obojętnego na moje życie. Bóg Ojciec nie zamknie się w moich ciasnych o Nim wyobrażeniach – daleko je przerasta, tak jak miłość przerasta nienawiść, a przebaczenie urazy.
Trwaj przed Bogiem z tym wszystkim, co aktualnie przeżywasz. Jak będziesz w stanie – porozmawiaj z Nim o tych doświadczeniach.