Wprowadzenie do modlitwy na poniedziałek, 4 lipca

Tekst: Mt 9,18-26

Prośba: o łaskę zawierzenia Jezusowi moich spraw i siebie samego

1. Przeczytaj powoli tekst dzisiejszej Ewangelii. Zapewne nie pierwszy raz modlisz się jego treścią. Być może pamiętasz różne komentarze wyjaśniające tę scenę biblijną. Dwie kobiety i Jezus. Starsza, która nie mogła żyć pełnią życia i od 12 lat traciła je powoli i młodsza, która jeszcze nie zaczęła żyć, a już umiera. Obydwie ocierają się o śmierć, a Jezus je z tego wyprowadza. Zobacz momenty, kiedy Jezus Ciebie wyprowadzał ze śmierci do życia.

2. Obydwie sceny dzieją się w ciszy i w zgiełku jednocześnie. Wokół Jezusa tłum, który hałasuje, a kobieta podchodzi do Jezusa w milczeniu i dotyka się Jego płaszcza. Nic nie mówi, ale jej gest wyraża wszystko – Jezus jest jej ostatnim ratunkiem. Zaufanie i wiara są naczyniem, którym czerpie z morza Bożej łaski. Dom zwierzchnika synagogi jest też pełen zgiełku. Dziecko umarło i zamiast ciszy jest hałas, jakby zagłuszanie tego, co najgłębiej w sercu. A Jezus dokonuje cudu w milczeniu – w wersji Mateuszowej nie wypowiada żadnego słowa. Jednak Jego gest wyraża wszystko. Pomyśl przez chwilę, jaki jest związek pomiędzy tym, co mówisz, a tym, co czynisz. Ile jest ciszy w Twoim życiu, szczególnie w momentach, w których narzuca się pragnienie, by tę ciszę zagłuszyć, bo jest zbyt wymowna…