Wprowadzenie do modlitwy na sobotę, 27 lipca.
Tekst: Mt 13, 24-30
Prośba: o cierpliwość względem siebie i innych.
1. Posiał dobre nasienie. Jezus opowiada tłumom przypowieść, aby przybliżyć im prawdę o Królestwie Boga, czyli o samym Bogu. Od Niego pochodzi dobre nasienie. Bóg, który jest miłością może tylko kochać, dawać życie, dobro. Jego zamiary względem ludzi, świata są pełne życzliwości. Prawo, które przekazał przez Mojżesza też nie było po to, by ludziom uprzykrzyć życie, ale żeby pomóc im żyć szczęśliwie. Jaki ja mam obraz Boga? Kim On jest dla mnie? Czy czasem nie utożsamiam Go z nieprzyjacielem, który zawsze musi mi zrobić na złość, pokrzyżować plany? Gdy pojawiają się trudności, gdzie znajduje się Bóg? Gdzie Go wtedy widzę?
2. Pozwólcie obojgu róść aż do żniwa. Słudzy gospodarza są bardzo gorliwi. Nie tylko wierzą, ale nawet wiedzą, że ich pan się nie pomylił, że chwast nie jest jego dziełem. Są gotowi do walki z chwastem, chcą działać, wyrwać go jak najszybciej. Na szczęście nie robią tego na własną rękę, ale pytają o zdanie swojego pana. A on nakazuje im cierpliwość. Najtrudniejsze rozwiązanie. Chce, żeby chwast rósł na ich oczach, a oni pozostali bezczynni. Nie dlatego, że chwast jest dla niego taki cenny, ale ze względu na pszenicę, której pozbywanie się chwastu mogłoby zaszkodzić. Co dzisiaj chce mi powiedzieć Bóg w tym obrazie? Co jest dla mnie chwastem, który kłuje mnie w oczy i mam ochotę pozbyć się go jak najszybciej, choćby siłą? Czy jest to jakaś moja wada, powtarzający się grzech, trudna relacja, a może coś zewnętrznego? Może za chwasty uznaję tych, którzy myślą inaczej niż ja, wyznają inną religię czy mają inne wartości? Jezus dzisiaj apeluje o łagodność, cierpliwość zarówno względem siebie, jak i innych. To On zadecyduje o tym, czy już można odróżnić chwast od pszenicy, On zdecyduje o momencie żniw. Do mnie należy powierzyć się Jemu, zaufać, że przemiana dokona się nie moją mocą, ale że to On będzie mnie przemieniał w Siebie.