Wprowadzenie do modlitwy na 16 Niedzielę zwykłą, 19 lipca
Tekst: Mt 13, 24-43
Prośba: o korzystanie z daru cierpliwości, który Bóg Ci daje.
Myśli pomocne w rozważaniu:
- Królestwo niebieskie podobne jest do… tak zaczynają się przypowieści Jezusa. Mówi o podobieństwie a nie tożsamości. To obrazy, które mają to królestwo przybliżyć. Nie tyle samo królestwo, lecz sposób, w jaki ono się realizuje, spełnia. Każda z przypowieści wskazuje na inny aspekt, ale mają też coś wspólnego. Pobądź przez chwilę z tymi przypowieściami.
- Jezus mówi w przypowieściach, czyli obrazach, bo wiemy dobrze, że obrazy bardzo na nas oddziałują. Dzisiaj czytamy coraz mniej, a chętnie oglądamy, najlepiej on-line. Zmysł wzroku jest tu bardzo dowartościowany, gorzej ze słuchaniem. Jezus daje obrazy, żeby do nas dotarło, żebyśmy usłyszeli. Bo często słuchamy, ale nie słyszymy, nie dociera do nas, a w konsekwencji nie przemienia życia. Jezus pragnie realnej zmiany, a nie przypudrowania niedoskonałości. Czego Ty pragniesz? Tak naprawdę…
- Wydaje się, że dzisiejsze przypowieści łączy jeden aspekt – cierpliwość. Zarówno gospodarz siejący dobre nasienie, jak i ten siejący ziarnko gorczycy, czy pewna kobieta wkładająca zaczyn do mąki – potrzebują czasu, by wyrosło, by stało się wielkim drzewem, by się wszystko zakwasiło. Cierpliwość, czekanie, ale też czujność, uważność. Tego potrzeba i w naszym życiu duchowym, życiu modlitwy i wiary.
- Możesz też rozważyć poszczególne przypowieści. W pierwszej chodzi o to, by nie osądzać i działać zbyt pochopnie, by nie wyrywać zbyt szybko, by nie szukać perfekcji za wszelką cenę. Nie na tym polega królestwo niebieskie. W drugiej chodzi o wrażliwość i czujność na królestwo, które jest mały ziarenkiem i potrzebuje czasu, by wyrosnąć na wielkie drzewo. A zaczyn – mówi nam o wielkiej mocy, jaką ma królestwo niebieskie (czyli miłość), bo niewielka jej ilość potrafi „zakwasić” (przemienić) całe ciasto (życie).
- Kto ma uszy, niechaj słucha. Można słuchać, ale nie mieć uszu – to znaczy nie mieć ani chęci, ani zdolności, by usłyszeć, by się tym przejąć, by wziąć to do siebie, by naprawdę słowa Jezusa miały moc przemienić moje życie. Ziarno Słowa ma moc samo z siebie, ale jeśli wpuszczę je do ucha, a drugim wypuszczę – nie zakorzeni się w sercu. Potrzebuje zatrzymać się na środku drogi i spaść w głębiny serca. Potrzebujemy również cierpliwości, by się w pełni objawiło królestwo Boże w nas. Cierpliwości, tzn. potrzebujemy prze-cierpieć, że jeszcze jest niedoskonale, że nie jest po naszemu. Przyjąć rzeczywistość, która nam się jawi.
Na koniec tej modlitwy porozmawiaj z Jezusem o tym wszystkim, co Cię najbardziej poruszy, co przeżyjesz jako ważne dla Twego życia. Te poruszenia zapisz w swoim dzienniku, by bardziej Cię dotknęły i miały moc przemienić Twoje życie.