Wprowadzenie do modlitwy na wtorek, 30 lipca 2024
Tekst: Mt 13, 36-43
Prośba: o łaskę dostrzeżenia tego, jak chce mówić do mnie Pan
Myśli pomocne w rozważaniu:
- Wyobrażę sobie dzisiejszą scenę z Ewangelii. Jezus odesłał tłum ludzi, wraca do domu – miejsca odpoczynku. Tam jednak są Jego uczniowie, którzy proszą o wyjaśnienie przypowieści. Jak reaguje Jezus? Wiemy z dalszej części Ewangelii, że tłumaczy spokojnie uczniom to, o co pytają. Przyjrzę się tej scenie. Gdzie w niej jestem? Czy potrafię stawiać Bogu pytania czy raczej myślę/czuję, że On takimi rzeczami jak moje nie będzie chciał się zajmować? Jaka jest moja otwartość na to, że Jezus chce do mnie mówić – tu i teraz?
- Jezus tłumaczy w przypowieści to, że w naszym życiu jest zarówno dobro, jak i zło. Czy potrafię je zobaczyć, nazwać? Czy dziękuję Bogu i ludziom za dobro, którego doświadczam? Czy potrafię przyznać się przed samym sobą i innymi do zła, które jest moim udziałem?
- Jezus kończy słowami: „Kto ma uszy, niechaj słucha!”. Jakie jest moje „słuchanie”? Czy znajduję czas na ubogacającą rozmowę z innymi ludźmi? Czy pozwalam sobie pobyć czasem w ciszy – takiej całkowitej, gdzie słychać to, co dzieje się we mnie? Czy chcę słuchać Boga – w sakramentach, w Piśmie Świętym? Jaka jest dziś moja droga słuchania? Opowiem o tym Jezusowi.
Na koniec tej modlitwy porozmawiaj z Jezusem o tym wszystkim, co Cię najbardziej poruszy, co przeżyjesz jako ważne dla Twego życia. Te poruszenia zapisz w swoim dzienniku, by bardziej Cię dotknęły i miały moc przemienić Twoje życie.
Wciąż przegryzam wczorajsze Słowo i komentarz o Chrystusie jako przyjacielu. Niby rozumiem, pamiętam zresztą „już was nie nazywam sługami, tylko przyjaciółmi”, ale nie ogarniam. Jak połączyć postawę pokory i posłuszeństwa z przyjaźnią, która implikuje równość i partnerstwo? Owszem, zadawanie pytań nie sprawia mi trudności, „bezczelnie” (jak Izajasz niespełna) uważam, że mam prawo pytać i oczekiwać wyjaśnień. Ale przyjaźń… piękna koncepcja… ale czy zwykły grzeszny człowiek potrafi ją wcielić w życie w sposób autentyczny, nie deklaratywny? Bo łatwo deklarować, dokoła wciąż mamy do czynienia z pięknymi słówkami.