Wprowadzenie do modlitwy na środę, 18 stycznia

Tekst: Mk 3, 1-6

Prośba: o wrażliwość na przychodzącego Boga i Jego uzdrowienie.

Myśli pomocne w rozważaniu:

  • Idź z Jezusem do synagogi. Dowiadujemy się, że Go śledzili, czy uzdrowi w szabat. Wokół Jezusa jest więc atmosfera podejrzliwości i braku otwartości na to, co się wydarzy. Ma się wydarzyć to, co oni chcą. Szukają pretekstu, żeby Jezusa na czymś przyłapać. Ciekawe, że podczas męki Jezusa nie wyciągają tego „przestępstwa”, że nie przestrzega szabatu. Jest w synagodze człowiek z uschniętą ręką. Może wiedzieli, że on tam przychodzi, a może nawet go namówili, żeby przyszedł, by wystawić Jezusa na próbę. Bądź z Jezusem, zobacz, jak Mu z tym może być.
  • Jezus nie przechodzi obojętnie wobec chorego człowieka. Ma uschłą rękę – św. Łukasz doda, że to była prawa ręka. Rękoma pracujemy, rękoma się witamy. Ten człowiek nie może pracować, a to oznacza, że nie może też świętować szabatu, bo w szabacie chodzi nie tylko o odpoczynek. „Sześć dni będziesz pracował, a siódmego odpoczniesz”. Aby odpoczywać trzeba pracować. Inaczej ma się cały tydzień odpoczynku. Jezus uzdrawiając go pozwala mu wreszcie świętować i być człowiekiem wolnym.
  • Zanim to zrobi pyta zebranych o to, co wolno w szabat. Ale oni milczą… nie znają odpowiedzi? Nie chcą Mu jej dać? Dlaczego? Zmowa milczenia…? Takie milczenie jest zerwaniem komunikacji, relacji, to jak „ciche dni” w małżeństwie – nie dam ci dostępu do tego, co myślę i czuję, skrywam się za zasłoną milczenia. Pomyśl o tym, co jest uschłe w Tobie, co potrzebuje uzdrowienia. Uświadom sobie również te miejsca, gdzie brakuje komunikacji w Twoim życiu, gdzie się zamykasz, zacinasz. Co to za momenty? Co chcesz Jezusowi o tym powiedzieć?
  • Jezus uzdrawia człowieka z uschłą ręką. A wtedy faryzeusze ze zwolennikami Heroda naradzają się, jak Jezusa zgładzić. Więc w szabat nie można – wg nich – życia ocalić, ale można się zastanawiać, jak życie zgładzić. Do tego może prowadzić ślepe wpatrzenie w przepisy i brak widzenia człowieka z jego życiem.

Na koniec tej modlitwy porozmawiaj z Jezusem o tym wszystkim, co Cię najbardziej poruszy, co przeżyjesz jako ważne dla Twego życia. Te poruszenia zapisz w swoim dzienniku, by bardziej Cię dotknęły i miały moc przemienić Twoje życie.