Wprowadzenie do modlitwy na środę, 19 listopada
Tekst: Łk 19, 11-28
Prośba: o całkowite zaangażowanie w osobiste życie, które jest darem od Boga.
Myśli pomocne w rozważaniu:
…był blisko Jeruzalem, a oni myśleli, że królestwo Boże zaraz się zjawi.
- te słowa są kontekstem dla przypowieści Jezusa. Warto o tym pamiętać i widzieć to, dlaczego Jezus opowiada przypowieść. Jest ona bowiem podobna do tej w ewangelii wg św. Mateusza, rozdział 25. Tam były talenty, tutaj są miny, jednak jakby o to samo chodziło – o zarabianiu, puszczeniu w obieg i rozliczeniu, które następuje po powrocie Pana.
Przywołał więc dziesięciu sług swoich, dał im dziesięć min i rzekł do nich: „Obracajcie nimi, aż wrócę”.
- Tutaj słudzy dostają polecenie, co mają robić z minami. U Mateusza nie było to jasne. Obracajcie nimi czyli pozwólcie pieniądzom pracować i zarabiać na siebie. A gdyby zamiast pieniędzy wpisać tam „życie”? Obracaj swoim życiem, by je pomnażać, rozwijać. Mówiąc innymi słowy: zaangażuj się w to, co otrzymałeś – we własne życie. Jak w tym kontekście widzisz siebie: to, kim jesteś i co robisz?
Następny przyszedł i rzekł: „Panie, oto twoja mina, którą trzymałem zawiniętą w chustce. Lękałem się bowiem ciebie, bo jesteś człowiekiem surowym…
- dwaj słudzy pomnożyli pieniądze, które dostali od Pana. Trzeci (z dziesięciu) nie zrobił tego, lecz z lęku oddał Panu Jego własność. Ciekawe, że tych dwóch wcześniejszych nie bało się swego Pana, a ten tak… Każdy z nas ma obraz Boga w sobie, który ukształtowały okoliczności zewnętrzne oraz nasza wiara. Można się Boga bać i wtedy nasze działanie i wszelkie zaangażowanie (także religijne) będzie nasiąknięte lękiem. Spójrz na swoje serce i na to, czy dostrzegasz w nim (odczuwasz) więcej lęku czy więcej zaufania?
- Jak sprawdzić, czy Boga się lękasz czy bardziej Mu ufasz? Zobacz, jak ufasz sobie, ludziom, światu wokół siebie… bo nie da się ufać Bogu i równocześnie być nieufnym do siebie i wszystkiego wokół. Mamy jedno serce do kochania i jedną głowę do myślenia, rozważania, rozeznawania… Co myślisz o sobie i o ludziach, to analogicznie myślisz o Bogu.
Czemu więc nie dałeś moich pieniędzy do banku? A ja po powrocie byłbym je z zyskiem odebrał”.
- Pan osądza owego sługę bardzo surowo, ale jak sam mówi – według jego słów. Zdaje się, że ów sługa bał się swojego Pana, ale pozwolił temu lękowi całkowicie się sparaliżować, jakby wyłączył swoje myślenie i niechęć do wszelkiego działania. Bo Pan sam mu mówi, że mógł przecież oddać pieniądze do banku – mógł oddać je po czyjąś kuratelę, skoro sam nie czuł się na siłach, by działać i pomnażać. A on nawet tego nie zrobił. Co Ty robisz ze swoim życiem? Jakie jest Twoje zaangażowanie w to, co otrzymałeś jako dar – Twoje własne istnienie? Jak je traktujesz? Czy odnajdujesz w sobie i wdzięczność za to, że jesteś i za to, kim jesteś? Czy działasz w zgodzę z tą wdzięcznością – jako odpowiedź na dar?
Na koniec tej modlitwy porozmawiaj z Jezusem o tym wszystkim, co Cię najbardziej poruszy, co przeżyjesz jako ważne dla Twego życia. Te poruszenia zapisz w swoim dzienniku, by bardziej Cię dotknęły i miały moc przemienić Twoje życie.