Wprowadzenie do modlitwy na poniedziałek 30 września

Tekst: Łk,46-50

Prośba: O Łaskę pokory

Myśli pomocne w rozważaniu:.

  • (…) kto z nich jest największy. Wyobraź sobie, że jesteś tam, wśród uczniów. Widzisz, jak jeden z nich podchodzi do Jezusa z tym pytaniem. Czy nie wydaje ci się ono znajome? Czy i dziś nie szukamy wielkości, nie porównujemy się z innymi? Tak bardzo chcemy być „kimś”, lepszym, znaczniejszym, wyprzedzającym innych. Nie ma nic złego w dążęniu do bycia dobrym w jakiejś dziedzinie, w pracy, w życiu osobistym, także w życiu duchowym. Bóg też chce, żebyśmy się rozwijali i doskonalili. Problem zaczyna się, gdy człowiek chce być lepszy od innych, chce być najlepszy w jakimś swoistym rankingu. Chce mieć najwięcej władzy, najwięcej znaczenia. Wtedy inni są mniej ważni, bo przecież są gorsi. I gdzieś ginie pamięć o tym, że wszyscy jesteśmy równi chociaż różni, że wszyscy jesteśmy dziećmi Boga. Pomyśl uczciwie o sobie, czy i w tobie nie ma tego, może skrywanego nawet przed sobą, pragnienia bycia tym lepszym, większym, stojącym wyżej?
  • Jezus wziął dziecko. Jezus nie pokazuje dziecka w takim znaczeniu, że jest idealne. Ale dziecko ma jedną cechę, zupełnie naturalną, zdaje sobie sprawę, że samo sobie nie poradzi, że potrzebuje pomocy i opieki. Jezus stawia dziecko jako przykład. Pokora to nie niedocenianie swojej wartości, zaprzeczanie swoim talentom, poniżanie siebie. To tylko zgoda na to, że nie musimy wciąż udowadniać swojej wartości przez pomniejszanie innych, akceptacja faktu, że nie jesteśmy samowystarczalni, że potrzebujemy pomocy, że potrzebujemy Boga i innych ludzi. Ile jest w tobie dziecka? Dziecka, o którym mówi Jezus?
  • Mistrzu, widzieliśmy, jak ktoś w imię Twoje wypędzał złe duchy, i zaczęliśmy mu zabraniać, bo nie chodzi z nami. Apostołowie uważali, że tylko oni mają prawo do czynienia wielkich rzeczy w imię Jezusa. Bo uważali się za wybranych, stojących ponad innymi. Ci „inni” według nich nie byli godni nawet do czynienia dobra. Czyż nie zdarza się, że my, wybrani, wierzący chrześcijanie uważamy, że jeśli ci spoza nas nawet czynią dobro, to i ono jest mniej wartościowe. Jakbyśmy mieli monopol do dobro. To też wynik wywyższania się, Czy nie odnajdujesz w sobie takiej postawy?

 

Na koniec tej modlitwy porozmawiaj z Jezusem o tym wszystkim, co Cię najbardziej poruszy, co przeżyjesz jako ważne dla Twego życia. Te poruszenia zapisz w swoim dzienniku, by bardziej Cię dotknęły i miały moc przemienić Twoje życie.