Wprowadzenie do modlitwy na 11 Niedzielę zwykłą, 12 czerwca

Tekst: Łk 7, 36 – 8, 3

Prośba: o zrozumienie łaski miłosierdzia i bycie człowiekiem miłosierdzia.

1.   Faryzeusz zaprasza Jezusa na posiłek. A być z kimś przy stole to wejść z nim w relację. Tymczasem na obiad wprasza się też kobieta, o której dowiadujemy się, że była grzeszna. Co ciekawe, to ona – choć przyszła z zewnątrz, wchodzi w relację z Jezusem. Bez słów, co prawda, jednak jej gesty mówią wiele. Faryzeusz, choć jest „w środku”, zachowuje dystans, nie wchodzi w relację (ani z Jezusem, ani tym bardziej z kobietą). Jezus zaś pozwala się dotykać tej, którą uważano za grzesznicę, za nieczystą. Pozwala również Tobie przychodzić do Siebie, nawet gdy czujesz się nieczysty i niegodny. Czy zbliżysz się do Jezusa, niezależnie od swojego stanu?

2.   Szymon, choć jest gospodarzem, ma problem z wejściem w relacje. Nawet z Jezusem. Jedyne, na co go stać, to rozmyślanie i osądzanie rzeczywistości we własnej głowie. To subiektywny osąd, któremu nie pozwala (przez nawiązanie relacji, przez wypowiedzenie siebie) na obiektywizację, weryfikację prawdy. Kobieta wchodzi w relację, Szymon nie. Pomyśl o tym przez chwilę. Zauważ również, że w tej scenie to Jezus jest jakby zwornikiem, stoi w centrum. To On odzywa się, zarówno do Szymona, jak i kobiety. To Jezusowi zależy na dialogu, na bliskości. Również w Twoim życiu. Kiedy więc masz z tym problemy – zwracaj się do Niego.

3.   Szymon nie tylko nie wszedł w relację z Jezusem, choć go zaprosił, lecz także uchybił gościnności, o czym Jezus mu wspomniał. On jest jakby na zewnątrz całej sceny, nie uczestniczy w tym, co się dzieje, zdobył się zaledwie na osądzenie tego w głowie. Kobieta inaczej – choć przyszła z zewnątrz, dotarła do głębi – do sedna sprawy, sedna spotkania, dialogu. Jej postawa doprowadziła ją do słów, które zmieniły jej życie: „Odpuszczone są twoje grzechy”. Relacja i otwartość przynoszą odpuszczenie, przynoszą miłosierdzie. Jezus to tylko potwierdza, wypowiadając słowa, iż jej wiara ją ocaliła. Popatrz na swoje relacje i porozmawiaj o nich z Jezusem. Zobacz również jak w tej scenie kobieta doszła do miłosierdzia, jaką drogę przebyła i co się mogło w niej dokonać przez te wydarzenia. Zobacz, ile jest w Tobie z faryzeusza, który patrzy na wszystko z zewnątrz, na chłodno, z dystansem, nie angażując się. Nie widać w tym żadnej pasji życia, żadnego miłosierdzia, otwarcia, przyjęcia. Jest tylko osąd, bynajmniej nie miłosierny. W jakiej mierze Twoje życie jest podobne do kobiety, a w jakiej do faryzeusza? W jakich momentach się to ujawnia?