Wprowadzenie do modlitwy na 7 Niedzielę zwykłą, 24 lutego
Tekst: Łk 6, 27-38
Prośba: o łaskę rozrzutnej miłości względem sióstr i braci.
1. Wsłuchaj się (przeczytaj) uważnie dzisiejszy tekst. Zrób to kilka razy. Uświadom sobie, wchodząc w tę modlitwę, że mówi on o nadmiarze, o obfitości, o przelewaniu się. Czego? Miłości. Taki jest nasz Bóg. Czy tak Go właśnie przeżywasz? A może Twoje doświadczenie życiowe daje Ci inny obraz Boga? Może wcale nie jest taki, jak Go przedstawia dzisiejszy tekst. Jezus bowiem nie daje nam dobrych i trudnych zarazem rad o tym, jak żyć z ludźmi. On przedstawia nam istotę Tego, którego nazywamy Bogiem. Pod koniec bowiem dodaje, że czyniąc tak, będziemy synami Najwyższego. Oznacza to, że On jest taki, a my – Jego dzieci – stajemy się do Niego podobni. Nie inaczej wszak dzieje się z dziećmi ziemskimi – stają się podobne w tak wielu aspektach do swoich rodziców.
2. Ten nadmiar dotyczy czegoś, co naprawdę nas przekracza. Bo łatwo nam kochać naszych przyjaciół, bliskich, znajomych, życzliwych sąsiadów. Może nawet mamy pokaźny zastęp ludzi, którzy szczerze są nam bliscy, o których myślimy ciepło i gotowi jesteśmy ofiarować im coś z siebie: czas, siły, dobra materialne, dobre słowo. Jezus wzywa jednak do tego, byśmy byli podobni do naszego Ojca, który sprawia, że słońce świeci na wszystkich (a nie tylko na życzliwych) i deszcz pada również na wszystkich. Taka miłość kosztuje. Taka miłość jest wartością. Jezus mówi, by zarówno im dobrze czynić, jak i za nich się modlić czy ich błogosławić. Mówi o tym, co wewnętrzne i co zewnętrzne. Obfitość serca, która przelewa się i dotyka wszystkich wokoło, a nie tylko wybranych. Ten Ojciec przecież tak jest pokazany w innych miejscach – kiedy siewca rzuca ziarno, to nie tylko na ziemię żyzną, ale rzuca, czy bardziej roz-rzuca ziarno gdzie popadnie. Nawet na glebę zupełnie na to nieprzygotowaną. Tak Bóg rozrzuca swoją Miłość. Jest Bogiem rozrzutnym. A Ty? Jak bardzo jesteś w stanie otworzyć serce przed bliźnim? Ile czasu, zdolności, myśli, uczuć, czynów, gestów jesteś w stanie ofiarować?
Spotykam ludzi dobrych i złych.
Źli ludzie ranią.
Dla mnie miłość nieprzyjaciół
To przyjęcie znanień
Jako szansy ożywienia i uzdrowienia
Coraz głębszych obszarów duszy.
Jezus przynosi nam nowe przykazanie nowy obraz Boga. Przynosi Mandatum Novum. Przykształca „ząb za źąb i oko za oko” w nowe przykazanie miłości. Przenosi akcenty i spojrzenie człowieka od spraw ziemskich po sprawy duchowe.
Przed jego przyjściem synowie pierwszego adama – ziemskiego szukali sprawiedliwości na sposób ludzki.
Po Jego przyjściu – po przyjściu drugiego Adama – jego potomkowie szukają wartości duchowych. Już nie sprawiedliwości ale Miłosierdzia. A miłosierdzie jest czynną, obdarowującą i przebaczającą miłością.
Jezus chce byśmy głosili swym życiem duchowe przymioty Ojca. Miłości obficie obdarowującej. Miłości przebaczającej. Miłości zapominającej to co było złe jeśli dziecko przyjdzie do Ojca po przebaczenie.
Kezus pokazuje że są wartości dalece większe niż dobra materialne – dobra duchowe – i pokazuje jak je zdobywać.
Daje wrecz prostą, bezpośrednią, konkretną instrukcję na to jakdojść do tego by być nazwanym synem Najwyższego. Jak upodobnić sie do Ojca.
Panie spraw bym mierzył innycg miarą Miłości i Miłosierdzia. Bym dawał siebie innym miarą dobrą, ubitą, utrzęsioną i wypełnioną ponad brzegi! Ucz mnie Panie takiej ofuarności i Miłości.