Wprowadzenie do modlitwy na Niedzielę Chrztu Pańskiego, 8 stycznia
Tekst do modlitwy: Tyś jest mój Syn umiłowany, w Tobie mam upodobanie. Łk 3, 22
Sposób modlitwy:
1. Zanim zaczniesz się nim modlić spróbuj zobaczyć, jak to Słowo koresponduje z Twoją sytuacją życiową. Uświadom sobie, że to zdanie jest zanurzone w Twoim życiu i że Bóg chce się z Tobą w tym Słowie spotkać.
2. Na modlitwę przeznacz ok. 20 – 30 minut. W tym czasie pozostań z tym jednym tylko zdaniem. Będzie to modlitwa bardzo prosta, a zarazem trudna, z uwagi na ubóstwo treści i wrażeń, jakie jej będą towarzyszyć. Zabraknie bowiem pracy rozumu, pamięci czy wyobraźni. Będzie ona tak uboga jak betlejemska stajenka, w której narodził się nasz Zbawiciel.
3. Uświadom sobie, że to krótkie zdanie jest rytmiczne – w Piśmie Świętym jest wiele takich formuł czy zdań, zwłaszcza w Psalmach, które dotyczą konkretnej sytuacji człowieka, pokazują Boga, który spieszy na pomoc.
4. Wchodząc w modlitwę usiądź wygodnie, staraj się mieć wyprostowany kręgosłup (jak kwiat, który wychyla swą łodygę ku słońcu), uspokój swoje serce oraz myśli i zacznij oddychać rytmicznie. Pamiętaj, że to nie jest ćwiczenie na oddech – oddychaj naturalnie i równomiernie, tak jak to czynisz zazwyczaj. Pamiętaj ciągle, że oddech jest znakiem tchnienia życia, które otrzymałeś od Boga.
5. Po chwili, kiedy Twój oddech stanie się spokojny i miarowy, dodaj do niego zaproponowane zdanie z Pisma Świętego. Przy wdechu wypowiedz w myślach pierwszą część zdania, przy wydechu – drugą (lub na odwrót). Chodzi o to, by słowo modlitwy związać z oddechem. Jeśli tych dwóch rzeczy nie uda Ci się połączyć – nie szkodzi. Skoncentruj się wtedy na samym Słowie.
6. Niech ta modlitwa stanie się jak żarliwe wołanie do Boga z jednej strony, ale równocześnie niech będzie spokojna jak dziecko w ramionach ojca.
7. Zaproponowane zdanie możesz uprościć czy skrócić jeśli uznasz, że będzie Ci łatwiej w ten sposób nim się modlić. Tego uproszczenia możesz dokonać przygotowując się do modlitwy. Może się również zdarzyć, że w czasie tej modlitwy słowa same Ci się uproszczą. Nie bój się pójść za tym, pamiętając stale, że najważniejszy w tej modlitwie jest Bóg, z którym się spotykasz i Jego Słowo, które ma moc zmienić Twoje życie.
8. W tej modlitwie ważna jest wierność. Ta modlitwa wyprowadzi Cię na swoistą pustynię, gdzie możesz spotkać się z Bogiem, ale gdzie również doświadczysz pustki, nudy, braku wrażeń (rozum uśpiony, podobnie wyobraźnia czy wola). Taka jest wszak pustynia – piach, palące słońce i nic więcej. Chodzi o to, by trwać przed Bogiem z tym Słowem. Pozwól, by to On przejmował powoli inicjatywę, bo to On przeprowadził przez pustynię naród wybrany – uczyni tak i z Tobą.
9. Modlitwę zakończ oddaniem chwały Bogu odmawiając: Chwała Ojcu i czyniąc znak krzyża.
10. To Słowo może się również stać dla Ciebie jak akt strzelisty, jak krótkie wezwan7ie, które możesz przywoływać w różnych momentach dnia. Wręcz zachęcamy do tego, byś z nim chodził i by powracało do Ciebie przez cały dzień.
Dziękuję Ci Panie!
Zostałam stworzona z miłości i dla miłości. Jestem dzieckiem samego Boga.
Jezu nie byłbyś umarł za mnie,nie byłbyś przebaczył kolejny raz,nie byłbyś Barankiem Bożym,Zbawicielem,nie przyszedłbyś na świat jako posłany przez Ojca , gdybyś mnie nie umiłował.
Stąd wiem ,że jestem Twoim umiłowany dzieckiem ,choć grzesznym słabym mikrym i marnym wciąż istniejącym bo ukochanym dzieckiem.Jestem dlatego ,że Ty jesteś i stwarzasz moje życie w każdej minisekundzie.Twoje arcydzieło mówi Ci dziękuję, że stworzyłeś mnie,dziękuję, że dane mi jest doświadczyć Twojej miłości, miłosierdzia i poznawać piękno dzieła rak Twoich w każdym stworzeniu i całego świata, kosmosu.Upodobałes sobie tę trzcinę by dać jej szansę zasmakować życia bożego choć
ciężka i oporna jest trzcina.Ale chcę ,Panie chcę…tego co Ty chcesz..
Wiem Panie że i ja jestem Twoją córką umiłowaną, przecież Mnie kochasz, Sam mnie stworzyłeś.
To Zdanie odnosi się do każdego z nas, wszyscy jesteśmy Jego umiłowanymi dzieci, ale niekiedy niektóre Jego dzieci wyśmiewają się ze Swojego Ojca, jak On może się czuć, jak może czuć się Tata wzgardzony i odrzucony przez własne dzieci. Aż trudno to pojąć, co Bóg musi czuć, jak się musi czuć