I to już po raz drugi. Może mają wspomnienie tego, jak został potraktowany Piotr, który usłyszał od Jezusa ostre słowa (por. Mk 8,32-33). Nie chcieli się narażać. A może ich lęk był spowodowany tym, że Słowa Jezusa dotknęły czegoś bolesnego w sercu każdego z nich. To był sposób ucieczki przed tym, żeby nie bolało. My czynimy podobnie. Kiedy Słowo Boże dotyka naszego serca w miejscu, gdzie zaczyna boleć, nie chcemy go słuchać. Nie chcemy go rozumieć. Nie chcemy Boga pytać, co to znaczy, co On chce dokonać w tym bolącym miejscu. Uciekamy, choć gdzieś w głębi serca wiemy, że tylko Słowo Boga może nas uzdrowić. Poproś dziś Boga o odwagę w przyjmowaniu Jego łaski, Jego działania tam, gdzie On chce, a nie tam, gdzie Ty chcesz Go wpuścić.
2. „Oni milczeli”. Scena toczy się dalej. U drodze uczniowie zaczynają dyskusję o tym, kto z nich jest największy. Z kontekstu wynika, że nie robili tego otwarcie, tylko tak, żeby Jezus nie mógł się włączyć. Wygląda na to, że się nieźle pokłócili i może dąsają się na siebie, spoglądają spode łba, nie rozmawiają ze sobą. Jezus to zauważa i zadaje pytanie. A oni nie odpowiadają, żaden nie chce się wychylić, bo w ich sercach są wzajemne oskarżenia. Żaden nie chce wybuchnąć. Jezus siada, przywołuje ich do siebie i mówi do nich. Nie są to słowa oskarżenia, ale delikatnego pouczenia. Pomyśl przez chwilę, jak Ty patrzysz na ludzi, których spotykasz na co dzień. Najbliższych, współpracowników. Gdzie siebie stawiasz w porównaniu z nimi? A jeśli stawiasz się na końcu, najniżej, to z czego wynika ta postawa? Ze miłości do nich i chęci służenia im czy z niskiego poczucia własnej wartości, poczucia bezużyteczności, braku godności?
3. „Dziecko”. Jezus stawia pośród nich dziecko. Kogoś, kto nie miał praw w społeczeństwie, kto nie był słuchany, kto był zależny. Jezus chciał przez to zwrócić uwagę na postawę uczniów wobec Boga. Czy jest to relacja dziecięcej ufności, proszenia o wszystko Ojca, przychodzenia z prostotą i miłością? Jezus chciał także pokazać to, że ci najmniejsi, nic nie znaczący, zapomniani mają swoją godność. Wypływa ona faktu bycia stworzonym przez Boga na Jego obraz i podobieństwo. Zastanów się przez chwilę nad Twoją postawą wobec tych najbardziej potrzebujących, najbardziej poniżonych i pozornie nic nie znaczących.