Faryzeusz, który zaprosił Jezusa na ucztę w niczym nie jest gorszy od kobiety. Kocha na miarę swojego serca, swoich doświadczeń życiowych, przebaczenia jakie zyskał od Mistrza z Nazaretu. Może zachwycić się postawą, jaką prezentuje kobieta, przyznać się przed sobą, że tak mocno nie kocha, ale jednocześnie ucieszyć tym, że miłość do Jezusa nie jest mu postawą zupełnie obcą. Może również pomyśleć jak bardziej otworzyć się na łaskę, aby móc więcej kochać. Postawię sobie pytanie:  jaka jest moja miłość do Jezusa?

 

2.  Słuchać i iść za Jezusem. Kobieta wchodząc do domu faryzeusza zajęła miejsce z tyłu u nóg Jezusa. Scena ta symbolizuje konieczność patrzenia na ślady Jezusa i podążania tam, gdzie On idzie. Doświadczenie przebaczenia jest pierwszym krokiem w drodze za Mistrzem. Aby moje serce kochało wciąż żywą i autentyczną miłością na miarę pierwszego porywu potrzeba nieustannie pytać Jezusa: Panie, gdzie iść? Co powiedzieć? Co Ty zrobiłbyś na moim miejscu? Rozwijanie daru rozeznawania duchowego jest zatem konieczne, aby nie pobłądzić i nie utracić pierwotnej miłości do Jezusa. Jak wygląda moje podążanie śladami Mistrza z Nazaretu?

3.  Otrzymać przebaczenie, aby służyć. Kobieta obmyła łzami nogi Jezusa. Przychodzi na myśl scena, w której to Jezus będzie umywał nogi swoim uczniom. Poprzez ten gest pokaże, że nie przyszedł na świat po to, aby Mu służono, lecz aby służyć i dać swoje życie jako okup za wielu. Kobieta, doświadczywszy przebaczenia, jest również gotowa do poświęceń. Nosi w sobie ogromną wdzięczność, którą chce przekuć na postawę ofiarowania swojego życia w słusznej sprawie. Pragnie już nie myśleć o sobie, lecz dostrzegać potrzeby innych i wychodzić im naprzeciw. Razem ze św. Pawłem może powiedzieć: „Już nie ja żyję, lecz żyje we mnie Chrystus”. Czy przebaczenie, jakie otrzymałem od Jezusa pociąga mnie ku służbie? Jeśli nie, to czy w ogóle je przyjąłem?